Bardzo cieszę się, że w końcu udało mi się przeczytać pierwszy tom cyklu „Stracone dusze” autorstwa Darii Orlicz. Wreszcie mogłam poznać wcześniejsze losy bohaterów, których polubiłam przy okazji czytania nowszych części. Brakowało mi historii opisanych w „Diabelskim młynie”, by poukładać sobie brakujące elementy układanki i mieć pełen obraz wydarzeń, które znalazły się w fabule kolejnych książek.
Poznajemy losy jedenastoletniej dziewczynki, która spotyka się z dorosłym mężczyzną. Zaprzyjaźnia się z nim, bardzo mu ufa, a on wykorzystuje jej dziecięcą naiwność, by zaspokoić swoje brudne fantazje. Zaczyna molestować nastolatkę, później nawet z nią sypia. Dziewczynka w końcu zaczyna rozumieć, że jest krzywdzona i wykorzystywana seksualnie. Co zrobi, by przerwać działania swojego oprawcy? Kim tak naprawdę jest ofiara pedofila?
W nadmorskim miasteczku zostaje znalezione zamarznięte ciało bardzo młodej Litwinki w ciąży. Kto ją porzucił i skazał na śmierć z powodu wyziębienia? I czy porwanie innej nastolatki może mieć jakiś związek z tą tragedią? Sprawę tę rozwikłać ma Krzysztof Bugaj, policjant z dużym doświadczeniem w życiu zawodowym i ogromnymi problemami w życiu prywatnym.
W powieści pojawia się również wątek Pawła i Karoliny, którzy pierwszy raz próbują swingingu. Żar w ich małżeństwie dawno już wygasł, zapanowała rutyna, a częste kłótnie małżonków nie sprzyjają naprawie podupadającego związku. Tym awanturom przygląda się ich dorastająca córka. Karolina niechętnie godzi się na wymianę partnerów seksualnych, ale wierzy, że dzięki temu uda jej się uratować małżeństwo i na nowo rozpalić w nim płomienie miłości i pożądania. Nie ma pojęcia, do czego doprowadzi spotkanie z drugą parą.
To tylko niektóre wątki, które pojawiają się tuż obok wątku handlu dziećmi, handlu ludźmi, czy w końcu tuż obok wątku poświęconego w pełni Krzyśkowi Bugajowi. Są czytelnicy, którzy narzekają na mnogość wątków w „Diabelskim młynie”. Ja jestem z pełni zadowolona z ich ilości, choć faktem jest, że każdy z nich stanowiłby świetny materiał na oddzielną książkę. Ani przez chwilę nie nudziłam się podczas lektury tej książki, akcja wciąż parła na przód, pojawiali się nowi bohaterowie, którzy znajdowali się w bardzo trudnym położeniu. Na początku wydaje się, że te historie oraz ich bohaterowie nie mają ze sobą nic wspólnego. Autorka zaskakuje nas jednak, gdy sprytnie łączy je w spójną całość.
Cieszę się, że mogłam lepiej poznać postać młodszego aspiranta Krzyśka Bugaja. To uzależniony od seksu policjant, który notorycznie zdradza swoją żonę. Choć myśli, że dobrze się z tym ukrywa, to jednak jego żona doskonale zdaje sobie sprawę z jego niewierności. Jak długo będzie udawać przed nim, że jego seksoholizm i ciągłe zdrady wcale jej nie obchodzą? Milczy dla dobra ich syna, czy dla własnej wygody?
Obawiałam się, że debiut Darii Orlicz będzie dla mnie trudny do przełknięcia. Pierwsze książki często pełne są sztywnych dialogów, nieporadnych opisów i wskazują na brak doświadczenia autora w pisaniu. Tymczasem dostałam poprawnie napisaną powieść, którą czytałam z ogromną przyjemnością. Daria Orlicz pisze prostym językiem, co do którego nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń.
„Diabelski młyn” to wielowątkowy thriller, który potrafi zmrozić krew w żyłach. Pełen brutalnej prawdy o tym, że nie warto bezmyślnie ufać ludziom. W powieści pojawia się sporo patologii i trudnych relacji w bardzo niewielkiej społeczności, jaką jest rodzina. Na uwagę zasługuje wątek pedofilii, stręczycielstwa oraz handlu ludźmi. „Diabelski młyn” to debiut literacki Darii Orlicz, który otwiera cykl książek „Stracone dusze”. Warto od tej powieści rozpocząć przygodę z twórczością autorki.
bardzo lubię takie historie, naiwni bohaterowie mnie drażnią, no chyba, że dostają nauczkę ;-)
OdpowiedzUsuńHmmm, brzmi ciekawie. Na jesienny wieczór będzie w sam raz.
OdpowiedzUsuńJestem z tą serią na bieżąco i są to udane lektury.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta seria, wciąga od początku do końca.
OdpowiedzUsuńPowiem tak... ta książka musi się u mnie znaleźć chociażby ze względu na cudowną okładkę :D
OdpowiedzUsuńLiteratura z najwyższej półki.
OdpowiedzUsuńLubię debiuty, daje chętnie szansę nowym autorom. Ta książka mi już gdzieś mignęła i chętnie bliżej się jej przyjrzę.
OdpowiedzUsuńNie mój gatunek literacki, ale muszę przyznać, że fajny tytuł książki.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę, ale jeszcze nie miałam okazji do niej zajrzeć.
OdpowiedzUsuńWygląda na całkiem udany debiut.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce ale chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, że każdy tom pod względem sprawy można czytać niezależnie.
UsuńCzytałam wszystkie tomy z tej serii, to bardzo przyjemne lektury.
OdpowiedzUsuńPrzedstawione wątki są przerażające. Aż ciarki przechodzą.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale to pewnie dlatego, że czytam zupełnie inne gatunki literackie.
OdpowiedzUsuńLubie takie mroczne opowieści kryminalne, zapisuje tytuł
OdpowiedzUsuńMuszę się przyjrzeć tej książce.
OdpowiedzUsuń