Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Katalog motyli


    Izabela Knyżewska z wykształcenia jest muzykologiem, z zawodu marketingowcem, natomiast z zamiłowania pisarką. Pochodzi z Białegostoku, jednak od blisko dwudziestu lat mieszka i pracuje w Warszawie. „Katalog motyli” to jej debiut literacki.

    Bardzo lubię kryminały spod pióra polskich autorek, więc gdy tylko ujrzałam nieznane mi nazwisko, stwierdziłam, że nie mogę sobie odpuścić tej lektury. Jesteście ciekawi, czy Izabela Knyżewska dołączyła do grona moich ulubionych autorek piszących powieści kryminalne? Zapraszam do recenzji. 

    Krzysztof Brzeski – młody, bogaty, lubiący dobrą zabawę wiceszef firmy deweloperskiej zostaje brutalnie zamordowany w kuchni własnego domu. Wszelkie podejrzenia padają na żonę mężczyzny – Alicję Brzeską, ponieważ na miejscu zbrodni nie znaleziono śladów włamania, kobieta mogła mieć motyw,  w dodatku na nożu znaleziono jej odcinki palców oraz włókna z jej czerwonego płaszcza. Zeznania świadka – sąsiada, a zarazem przyjaciela Krzysztofa, również wskazują na Brzeską. Niestety Alicja przepadła bez wieści. Sprawę zabójstwa Brzeskiego prowadzi komisarz Adam Smygalski, a pomagać ma mu aspirant Nina Jurska, która dopiero co trafiła do wydziału zabójstw. Nieoczekiwanie okazuje się, że młoda policjantka znała ofiarę. Nie zostaje jednak odsunięta od sprawy, przekonując swojego przełożonego, że jej wiedza na temat Brzeskich może przynieść same korzyści. W trakcie śledztwa na jaw wychodzi mnóstwo faktów, które świadczą o tym, że zamordowany nie stronił za życia od licznych romansów. To utwierdza śledczych w przekonaniu, że to żona w szale zazdrości postanowiła wymierzyć mu karę, ale równie dobrze, mogła być to któraś z jego kochanek. Czy rozwiązanie tej zagadki kryminalnej jest aż tak proste? 

    Miałam ogromne nadzieje i oczekiwania wobec tej książki. Tymczasem nieco się zawiodłam. To nie była rewelacyjna powieść, ale dało się ją przeczytać. Zdaję sobie sprawę z tego, że mam do czynienia z debiutem literackim, więc przymknę oko na niektóre potknięcia. 

    Historia nie była zaskakująca, opierała się głównie na utartych w literaturze schematach. Zakończenie również nie wbiło mnie w fotel. Autorka próbuje wodzić czytelnika za nos, ale ostatecznie jej się to nie udaje, ponieważ fabuła książki zmierza do tego, co już na początku jest dość oczywiste. Podobały mi się jednak liczne intrygi, nie zabrakło również tajemnic, które odkrywamy zagłębiając się w lekturze. 

    Z przykrością muszę napisać, że bohaterowie nie wywarli na mnie pozytywnego wrażenia. Nina Jurska jest kobietą, która bardzo mnie irytowała. Trzeba jednak zaznaczyć, że wyróżnia się niebywałą zdolnością do manipulowania innymi. Całkiem dobrze jej to szło, choć czasem wydawało mi się, że niektóre sytuacje zostały przez autorkę mocno przerysowane. Adam Smygalski jest zupełnie bez wyrazu. To jedna z wielu mdłych postaci w tej powieści. A szkoda, bo komisarz odgrywał naprawdę ważną rolę w fabule i warto byłoby poświęcić mu nieco więcej uwagi.  

    Izabela Knyżewska ma lekkie pióro, dzięki czemu jej powieść czyta się całkiem przyjemnie i w szybkim tempie. Historia została przedstawiona zarówno z perspektywy komisarza Smygalskiego, jak i samego mordercy. Wartka akcja, mnóstwo zawirowań i ciekawa zagadka kryminalna sprawiają, że jest to niezła lektura, choć nadal pozostawia sobie wiele do życzenia. Spójrzcie jednak na tę przepiękną okładkę. Jest cudowna.

    „Katalog motyli” to debiutancka powieść kryminalna naszej rodzimej autorki.  Opowieść o tym, do czego może doprowadzić prowadzenie rozwiązłego życia i jak wysoką cenę można zapłacić za zdradę. Nie jest to książka, po którą sięgnęłabym ponownie, ale jestem ogromnie ciekawa kolejnych powieści Izabeli Knyżewskiej. Mam nadzieję, że autorka następnym razem pozytywnie mnie zaskoczy. 

    Ocena: ✭✭✭✭✭✭

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni internetowej:


    https://booktime.pl/

    31 komentarzy

    1. Kojarzy mi się to troszkę z innym kryminałem. Ale fajnie się zapowiada. Kinga

      OdpowiedzUsuń
    2. Recenzja nie zachęca za bardzo jeśli nie sięgnęłabyś ponownie, co oznacza która książkę omijać, ale to ze jedna książka nie udana nie znaczy ze ponowna tez. Może okazać się bestsellerem :-) Budowanie relacji w dzisiejszych czasach to podstawa. Lepiej zbliżać się do najbliższych niż prowadzić właśnie taki tryb życia .

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja w takich przypadkach czekałabym chyba właśnie na kolejne. Bo może to kwestia debiutu.

        Usuń
    3. Czyli w zasadzie nie zachęcasz do sięgnięcia?

      OdpowiedzUsuń
    4. Mam dziwne wrażenie, że zabiła właśnie ta policjantka ;)

      OdpowiedzUsuń
    5. Brzmi jak taka trochę urposzona historia z polskich seriali krymianlnych, jeżeli jest słaba to w sumie szkoda, bo książki w takiej tematyce powinny mega wciągać, przynamjniej ja tk uważam :)

      OdpowiedzUsuń
    6. Klimaty, w których dobrze się czuję, lubię mroczne zagadki, jeszcze nie wiem, czy wezmę się za książkę, trochę mniej korzystnego światła widzę, ale są i elementy, które przyciągają. :)

      OdpowiedzUsuń
    7. Jak na debiut to i tak mnie zaciekawiłaś. Ja zawsze daję zielone światło polskim pisarzom, szczególnie debiutantom, ale z wytęsknieniem czekam drugiej książki i ufam, że będzie tylko lepiej.

      OdpowiedzUsuń
    8. Może przeczytam ale jeszcze zobaczę :D

      Mój blog

      OdpowiedzUsuń
    9. Dokładnie moje klimaty :D Zapisuje!

      OdpowiedzUsuń
    10. Dziękuję za szczerą recenzję, to rzadkie, aby pisać też o tych złych stronach. Dałabym jednak autorce szanse, może rozkręci się przy kolejnej książce. Pozdrawiam serdecznie

      OdpowiedzUsuń
    11. Po tytule nie zgadłabym, ze to thriller.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Również nie skojarzyłam, odbiega od typowych skojarzeń. Takie rozwiązanie ma plusy i minusy, ale podoba mi się. :)

        Usuń
    12. Podoba mi się takie wydanie

      OdpowiedzUsuń
    13. Kryminał, który nie zaskakuje nie jest wart czytania, niemniej książka pięknie wydana.

      OdpowiedzUsuń
    14. Jeszcze się zastanowię nad lekturą tej książki. 😊

      OdpowiedzUsuń
    15. A ja dam chyba szansę, jestem ciekawa tej bohaterki, która irytuje. Ciekawe, czy ja ją odbiorę tak samo.

      OdpowiedzUsuń
    16. Szkoda, że to taki słaby kryminał.

      OdpowiedzUsuń
    17. czasami utarte schematy są właśnie najlepsze, szkoda, ze autor nie dodał "nic od siebie"

      OdpowiedzUsuń
    18. Ja jeszcze nie trafiłam na dobry kryminał polskiej autorki. Bondy nie czytałam. Nie planuję jej czytać.

      Książki jak narkotyk

      OdpowiedzUsuń
    19. Ja staram się teraz czytać kryminały, ale na razie unikam debiutów, żeby nie zniechęcić się do gatunku.

      OdpowiedzUsuń
    20. Wiele sprzeczności widać wywołała lektura tejże książki :D Jest ok, ale wiele rzeczy oczywistych, niby jakieś zagadki i wszystko tajemnicze, lecz bohaterka irytuje. Najlepiej się samemu przekonać!

      OdpowiedzUsuń
    21. Bardzo lubię wciągające,zagadkowe powieści. Bardzo żałuję, że tu nie można za bardzo liczyć na taką fabułę.

      OdpowiedzUsuń
    22. Bardzo interesująca recenzja, książka warta przeczytania.

      OdpowiedzUsuń
    23. Muszę przyznać, że kiedyś nie czytałam polskich autorów, nie wiem dlaczego, ale jakiś czas temu odkrywam ich na nowo. Bardzo chętnie poczytam, jeśli jest w bibliotece. Od jakiegoś czasu chodzi za mną jakiś kryminał, tylko czasu brak.

      OdpowiedzUsuń
    24. Kryminał czyli chętnie przeczytam, tym bardziej, że z Polski.

      OdpowiedzUsuń
    25. W końcu autorka nie jest znana. Zaczyna pewnie dlatego nie narzekałbym na jakość książki. Mi i żonie się ona podobała. Motyw fajny coś co mogło się wydarzyć w Polsce. Dla mnie szczególnie liczy się to, że napisała to Polka.

      OdpowiedzUsuń
    26. Kiedy spojrzałam na tytuł, pomyślałam sobie, że to chyba coś idealnego dla mojej siostrzenicy, ale gdy odkryłam, iż chodzi tutaj o coś zgoła innego... No cóż, ośmiolatka raczej po to nie sięgnie, natomiast ja... Cóż, lubię dawać szansę nowym nazwiskom i odkrywać to, co mają do przekazania, jednakże ta książka niespecjalnie mnie interesuje. Trudno, tym razem odpuszczam.

      OdpowiedzUsuń
    27. Mam na liście do przeczytania i na pewno po nią sięgnę

      OdpowiedzUsuń
    28. Bardzo dobrze, że powstają ciekawe debiuty. Z każdą kolejną powieścią powinno być jeszcze lepiej.

      OdpowiedzUsuń