Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Po okręgu. Współczesna prehistoria


    Kiedy prawie dwa lata temu pierwszy raz zetknęłam się z twórczością tego autora, na okładce jego debiutanckiej powieści nie znalazłam o nim żadnej wzmianki. Sytuacja powtarza się również w przypadku kontynuacji książki „Po okręgu”.
    Nie pozostaje mi więc nic innego, jak przytoczyć informacje, które znalazłam na osobistym blogu autora, kiedy recenzowałam jego pierwszą powieść. 

    Piotr Haftek już jako nastolatek interesował się literaturą, poezją oraz muzyką. W końcu sam zaczął pisać, najpierw wiersze, później krótkie opowiadania. Tworzył również nowele, ale nie miały one zbyt wielu odbiorców. W 2018 roku premierę miała powieść „Po okręgu”. W maju 2020 r. w księgarniach pojawi się druga część „Po okręgu. Współczesna prehistoria”. 

    Magda to dziennikarka, która tropi wielkie międzynarodowe spiski. Kefas jest dość tajemniczym mężczyzną, który potrafi czynić prawdziwe cuda. Olaf kiedyś był ich wrogiem, dziś jest sprzymierzeńcem. Bohaterowie powieści „Po okręgu” powracają w wielkim stylu. Mają przed sobą do rozwiązania całkiem nowe zadanie. 

    W hotelowym pokoju w Kongo zamordowany zostaje naukowiec, a jego badania dotyczące istnienia dinozaurów we współczesnym świecie zostają najprawdopodobniej skradzione. Córka mężczyzny, Iza, po otrzymaniu anonimowego, tajemniczego listu z Watykanu, kontaktuje się z Kefasem z Szamotuł, który to, jak wynika z otrzymanej korespondencji, ma pomóc kobiecie poznać prawdę o śmierci ojca oraz odzyskać wyniki prowadzonych przez niego badań. 

    Iza wraz z Kefasem wyruszają w podróż do Konga, aby dokładnie przeszukać pokój, w którym został zamordowany Alfred. Być może naukowiec zostawił jakieś wskazówki przed śmiercią. Oboje chcą też udokumentować dowody na istnienie dinozaurów. Do tej dwójki bohaterów wkrótce dołącza Magda z Olafem. Niestety podróż do Afryki nie jest dla nikogo przyjemnością, nie tylko ze względu na okoliczności, ale również dlatego, że czwórce poszukiwaczy prawdy depczą po piętach członkowie Organizacji, którzy nie chcą, aby świat dowiedział się o istnieniu dinozaurów, które zostały uznane za wymarłe. To mogłoby wywrócić do góry nogami dotychczasowy światopogląd. 

    Przykro mi to pisać, ale ta część mocno mnie zawiodła. Miałam nadzieję, że Piotr Haftek poprawi swój warsztat pisarki. Niestety znów stykam się z bardzo odrealnioną powieścią, której wydarzenia są nieprawdopodobne i naciągane. Zbiegi okoliczności są tu zabiegiem, dzięki któremu bohaterowie ratowani są  z największych opresji. Nie kupuję tego. O ile w przypadku debiutanckiej książki byłam w stanie przymknąć na to oko, tym razem nie mogę autorowi pofolgować. W poprzedniej recenzji pisałam, że bohaterowie zabijali się bez skrupułów, jakby za odebranie komuś życia nie ponosiło się żadnych konsekwencji prawnych. Tak było również tym razem, jakby jednym z motywów przewodnich tej książki była eliminacja wroga. 

    O bohaterach nie będę się rozpisywała, zapraszam do przeczytania poprzedniej recenzji, w której krótko ich scharakteryzowałam. Jeżeli nie czytaliście „Po okręgu”, raczej nie powinniście zabierać się za kontynuację tej historii. Uważam, że znajomość poprzedniej części jest niezbędna, ponieważ autor bardzo często odwołuje się do wydarzeń z debiutanckiej książki, lecz nie rozwija dalej myśli.
    Akcja powieści jest wartka, dzieje się naprawdę dużo, jak na sensacyjną powieść przystało. Fabuła okazała się dla mnie jednak odgrzewanym kotletem. Jeżeli trzecia część kiedyś powstanie i będzie oparta na tym samym schemacie, to podziękuję. Mam wrażenie, że drugi raz czytałam o tym samym. Historia niestety mnie nie zaskoczyła. W wir wydarzeń wciągnęłam się dopiero w połowie książki. Początek był dość chaotyczny, nie potrafiłam się w nim odnaleźć, pewnie przez to, że nie pamiętałam zbyt dobrze fabuły pierwszej części. 

    Nie miałam poprzednio zbyt wielu zastrzeżeń do stylu, w jakim pisze Piotr Haftek, nie mam ich zbyt dużo i tym razem. Niektóre opisy jednak wydały mi się zbędne, nie miały znaczenia dla fabuły. Autor zbyt często zaznaczał, że bohaterowie się śmiali. Odniosłam wrażenie, że co by się złego nie stało, to oni i tak zaraz zaczną się śmiać. Niektóre z dialogów wydały mi się sztuczne i niepotrzebne, ale z pewnością pomogły ostatecznie nabić większą liczbę stron. 

    „Po okręgu. Współczesna prehistoria” to niezbyt udana kontynuacja. Mam co do niej mieszane uczucia. Liczyłam na to, że kolejna powieść tego autora będzie na znacznie wyższym poziomie niż jego debiutancka książka. Niestety Piotr Haftek powtarza wciąż te same błędy, przez co moja ocena tej propozycji literackiej jest niższa niż ostatnio. Jeżeli jesteście poszukiwaczami przygód, fanami Jurassic World albo niespełnionymi szalonymi badaczami prehistorycznych stworzeń, to jest to lektura idealna dla Was. Pamiętajcie jednak, by zapoznać się najpierw z jej poprzedniczką, co pozwoli Wam łatwiej wdrożyć się w fabułę. 

    Ocena: ✭✭✭✭✭

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu: 
    http://novaeres.pl/blog/

    28 komentarzy

    1. Szkoda że kontynuacja nie sprostała Twoim oczekiwaniom.

      OdpowiedzUsuń
    2. Szkoda, że książka nie spełnia oczekiwań, bo pomysł na pewno dobry :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Może przeczytam i sama się przekonam jaka jest, bardzo interesująca recenzja :D

      Mój blog

      OdpowiedzUsuń
    4. Nie czytałam poprzedniej części i jakoś dinozaury same w sobie mnie nie przyciągają. Patrząc po opinii, chyba niewiele stracę, jeśli podziękuję :)

      OdpowiedzUsuń
    5. Bardzo wnikliwa i obiektywna recenzja.
      Autora nie znam i tematyka to nie moja bajka.Nie czytałam tych książek.Mam jednak sporo fajnych tytułów, które polecasz w innych postach.
      Pozdrawiam!
      Irena

      OdpowiedzUsuń
    6. Nie miałam okazji poznać książek tego autora.

      OdpowiedzUsuń
    7. Nawet nie wiedziałam, że to kontynuacja. Mnie kusiła okładka, bo myślałam, że to książka o dinozaurach. Serio! Ale po przeczytaniu blurba zarzuciłam ją. Widzę,że nie mam co żałować.

      OdpowiedzUsuń
    8. Szkoda, że kontynuacja zawiodła Twoje oczekiwania. Miejmy nadzieję, że autor przy pisaniu kolejnych książek, o ile je planuję, weźmie pod uwagę wskazówki czytelników. 🙂

      OdpowiedzUsuń
    9. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać, więc będę ją miała na uwadze.
      Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

      OdpowiedzUsuń
    10. Mam już sporą listę tytułów do przeczytania i przynajmniej wiem, że tej książki nie muszę do niej dopisywać :)

      OdpowiedzUsuń
    11. Niestety, ale ten typ książek to nei moja bajka. Dodatkowo smutno, ze Tobie nie przypadła do gustu :(

      OdpowiedzUsuń
    12. Ciekawa pozycja, na pewno po nią sięgnę

      OdpowiedzUsuń
    13. Tak to bywa z kolejnymi częściami, rzadko są lepsze

      OdpowiedzUsuń
    14. Szkoda, że nieudana. Nie czytałam wcześniejszej części ani tej.

      OdpowiedzUsuń
    15. Szkoda potencjału kontynuacji, to, co można wybaczyć w pierwszym tomie, w drugim już może mocno razić.

      OdpowiedzUsuń
    16. Trochę mi to przypomina film tylko teraz nie pamiętam tytułu

      OdpowiedzUsuń
    17. Czyli jednak jesteś na nie... Szkoda, rzeczywiście nie brzmi jakoś super kusząco

      OdpowiedzUsuń
    18. czasami mam wrażenie, że w niektórych kwestiach nic nowego nie da się dodać, nie lubię samych takich śmiałych postaci, więc to pozycja raczej nie dla mnie

      OdpowiedzUsuń
    19. Na szczęście jest sporo innych książek, wiec jeśli ominę tą, bo najlepsza nie jest, to w sumie mało stracę. Szkoda czasu na kiepskie książki. Dobrze, że są recenzje.

      OdpowiedzUsuń
    20. Przyznam, że uwielbiam okładki z NR! Zazwyczaj to istne cuda.

      OdpowiedzUsuń
    21. Skoro to kontynuacja, to chyba pierw sięgnę po pierwszy tom, jeśli się zdecyduję.

      OdpowiedzUsuń
    22. Książka raczej nie dla mnie.

      OdpowiedzUsuń
    23. Tajemniczych facet ;) żadnej wzmianki, to tylko pobudz wyobraźnię 😁😊 niestety tym razem pozycja nie dla mnie. Kinga

      OdpowiedzUsuń
    24. Wielka szkoda, że nie wyszło, bo pomysł z dinozaurami żyjącymi obecnie, tajemnicze morderstwo i zaginione badania to całkiem ciekawy pomysł na książkę.

      OdpowiedzUsuń
    25. Szkoda, że wydarzenia w tej książce okazały się naciągane i odrealnione.

      OdpowiedzUsuń
    26. Anonimowy02:12

      Książka według mnie bardzo dobra i mocna. Nie do końca zgadzam się z recenzją. Czytając to książę wyobraźnia pracuje tak jakbyśmy oglądali film sensacyjny. A przecież w filmie czasem dziwne czy "sztuczne" słowa wypadają zabawnie. Przypomnijcie sobie film Szklana pułapka. Tam Bruce Willis mimo zagrożenia życia non stop z czegoś rechotał :) Myślę, że w ten sposób należy odbierać tę książkę. Recenzja bardzo subiektywna, więc ja gorąco polecam tę powieść. P.s Odniesienia do pierwszej książki faktycznie są ale nie są newralgiczne zmuszające nas do zapoznania się najpierw z pierwszą książką. Oceńcie sami ale mi bardzo obie części się podobały.

      OdpowiedzUsuń
    27. Jeśli są pewne niedociągnięcia to szkoda, mam nadzieję, że autor się poprawi w stylu, bo ma zadatki na dobrego twórcę.

      OdpowiedzUsuń