Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Morederstwo po północy



    Jessica Fellowes jest angielską pisarką i niezależną dziennikarką. W 2017 roku zadebiutowała powieścią „Morderstwo w pociągu”, rozpoczynającą cykl kryminałów o arystokratycznej rodzinie Mitfordów, choć była to tak naprawdę jej dziesiąta już książka. Autorka napisała pięć oficjalnych książek towarzyszących powstawaniu serialu telewizyjnego „Downton Abbey”, który został stworzony przez jej wuja Juliana Fellowesa.
    Były to przewodniki do sześciu sezonów, w których naszkicowany został społeczno-historyczny kontekst wydarzeń przedstawionych w serialu. Książki te doprowadziły Fellowes do międzynarodowej kariery, dzięki czemu podróżowała po Ameryce od wybrzeża do wybrzeża i miała okazję rozmawiać z publicznością, która liczyła nawet do dwóch i pół tysiąca osób. Autorka występowała także w radiu i telewizji, jest współtwórcą wielu publikacji, między innymi „The Daily Telegraph” i „Sunday Times Style”. Mieszka w Oxfordshire z rodziną i energicznym Labradoodle, ale w sercu pozostaje londynką.

    Akcja książki rozgrywa się w latach 20. XX wieku w Anglii. W Asthall Manor, posiadłości należącej do arystokratycznej rodziny Mitfordów odbywają się osiemnaste urodziny jednej z córek – Pameli. Zgromadzona na przyjęciu młodzież postanawia wziąć udział w zabawie „Polowanie”, która polega na poszukiwaniu skarbu, gdzie do wygranej przybliżają kolejne rozwiązania rymowanych zagadek. Zwycięzcą jest ten, kto jako pierwszy odgadnie wszystkie zgadywanki. Gra toczy się do momentu, w którym uczestnicy zabawy słyszą przerażające krzyki dobiegające z kościelnego cmentarza znajdującego się w otoczeniu rezydencji. Gdy docierają na miejsce, pod kościelną wieżą dostrzegają pokiereszowane zwłoki Adriana Curtisa i stającą nad nimi Dulcie Long – pokojówkę rodziny Curtisów. Wszystkie podejrzenia padają na dziewczynę, więc zostaję natychmiast aresztowana. Okazuje się, że Dulcie w czasie trwania gry ukradła biżuterią należącą do Mitfordów. Szybko wychodzi też na jaw, że należy do kobiecego gangu złodziejek, na czele którego stoi Alice Diamond. Dulcie przyznaje się do kradzieży kosztowności, ale wciąż twierdzi, że nie ma nic wspólnego ze śmiercią Adriana Curtisa. Jedyną osobą, która wierzy w niewinność służącej Curtisów jest pokojówka Mitfordów – Luisa Cannon, która postanawia przeprowadzić własne śledztwo z pomocą zaprzyjaźnionego policjanta, by oczyścić koleżankę z zarzucanych jej czynów. Kto tak naprawdę jest winien śmierci Adriana? Jaki miał motyw i jak w ogóle doszło do tej tragedii? 

    Nie sięgam po książki, których akcja toczy się w tak odległych czasach. Zawsze boję się, że nie będę potrafiła odnaleźć się w tamtych realiach. Nigdy też nie miałam w rękach powieści Agathy Christie. Nie wiem, dlaczego skusiłam się na „Morderstwo po północy”. Z ciekawości? Pewnie tak. Potrzebowałam przeczytać książkę, jakiej jeszcze nigdy dotąd nie czytałam. I był to strzał w dziesiątkę. Teraz bardzo żałuję, że nie miałam okazji zapoznać się z pierwszym tomem cyklu o arystokratycznej rodzinie Mitfordów. Nieznajomość poprzedniej części nie miała żadnego wpływu na lekturę „Morderstwa po północy”, jestem pewna, że ten tom można potraktować jako osobną powieść. To nie zmienia faktu, że zżera mnie ciekawość, o czym jest „Morderstwo w pociągu”. Koniecznie muszę nadrobić tę serię. 

    Zarówno bohaterowie, jak i wydarzenia w powieści Jessiki Fellowes w dużej części są autentyczne. Trudno jest mi stwierdzić, które postacie zostały stworzone przez autorkę na potrzeby tego kryminału, a które naprawdę przechadzały się w 1925 roku ulicami Londynu. Pierwszy raz na kartach tej książki spotkałam się z postacią Alice Diamond i jej bandą, która była największą zorganizowaną grupą złodziei sklepowych w historii Wielkiej Brytanii. Fellowes pisze o gangu Czterdziestu Rozbójników, do których należały kobiety, wspomina również o męskim gangu Słoni. Według internetowych źródeł, do których się dokopałam, Alice Diamond była liderką żeńskiego gangu Czterdziestu Słoni. Nie będę się jednak zagłębiać w ten temat w celu weryfikacji prawdziwej nazwy tej przestępczej grupy, może był to celowy zamiar autorki, a może jakiś błąd w tłumaczeniu. Wśród bohaterów, których będę bardzo miło wspominać koniecznie musi znaleźć się sierżant Guy Sullivan i jego partnerka na służbie Mary Moon. Oboje są niedoceniani przez przełożonych. Marzą o uznaniu i awansie, więc podejmują decyzję, by wspólnie poprowadzić swoje własne śledztwo. Brak doświadczenia wielokrotnie da im się we znaki. 

    Fabuła książki nie jest wcale taka oczywista. Im brniemy w nią dalej, tym więcej niezwykłych faktów z życia bohaterów wychodzi na jaw. Autorka potrafi zaskoczyć czytelnika i nie pozwala mu się nudzić choćby przez chwilę. Akcja toczy się dwutorowo. Jedne wydarzenia wiążą się ściśle z morderstwem podczas urodzinowej zabawy w posiadłości Mitfordów, inne zaś dotyczą drobnej przestępczości, której dopuszczały się gangi działające w Anglii w latach 20. XX wieku.

    Moje największe obawy bardzo szybko zostały rozwiane. Książka napisana jest prostym, współczesnym językiem, choć lekko stylizowanym na czasy, o których opowiada, dlatego nie musicie marnować czasu na próby rozszyfrowania tego, co autorka miała na myśli, tylko od razu będziecie cieszyć się przyjemną lekturą. 

    „Morderstwo po północy” to powieść, która łączy ze sobą świat arystokracji, przestępczy półświatek i londyński Scotland Yard, przez co świetnie obrazuje podział na warstwy społeczne. Jest to przyjemny kryminał z ciekawymi bohaterami, licznymi odwołaniami do autentycznych historii i postaci żyjących w latach 20. XX wieku w Anglii. 


    Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni internetowej:


    https://booktime.pl/




    28 komentarzy

    1. Ania17:49

      Muszę powiedzieć, że od jakichś 2 lat chętnie sięgam po książki nawet z odleglejszych czasów, ale niekoniecznie kryminały. O autorce, mam wrażenie, że już słyszałam.

      OdpowiedzUsuń
    2. Nie znam tej książki, ale po napisaniu licencjatu na temat kryminałów i przeanalizowaniu ich poetyki zwyczajnie już mnie nie bawią, bo znam ich schematy, cała rozrywka zepsuta, haha.

      OdpowiedzUsuń
    3. Anglia i kryminal to cos dla mnie :)

      OdpowiedzUsuń
    4. Anglia i kryminal to cos dla mnie :)

      OdpowiedzUsuń
    5. Zawsze unikałam takich książek... Sam tytuł już sprawia, że spać nie chcę.

      OdpowiedzUsuń
    6. Anglia i kryminał, chętnie zabrałabym ja na urlop

      OdpowiedzUsuń
    7. Idealna książka dla mnie. Uwielbiam angielskie kryminały. Z przyjemnością przeczytam.

      OdpowiedzUsuń
    8. Ja w przeciwieństwie do Ciebie uwielbiam książki, których akcja dzieje się w latach 20. i czy 30., więc samo to mnie zachęca. Jeśli do tego jeszcze jest Twoja tak pozytywna recenzja - po książkę trzeba sięgnąć obowiązkowo! :)

      OdpowiedzUsuń
    9. Ja bardzo lubię powieści w kostiumie🙂

      OdpowiedzUsuń
    10. Ja uwielbiam książki historyczne, Ciągnie mnie zawsze po nich do dowiedzenia się więcej o danym okresie.

      OdpowiedzUsuń
    11. Właśnie kochana podsunęłaś mi pomysł na prezent dla osoby, która uwielbia tego typu książki. 😊

      OdpowiedzUsuń
    12. Bardzo interesująco opisałaś tę książkę, będę ja miała na uwadze szczególnie ze względu na klimat.

      OdpowiedzUsuń
    13. Zapowiada się bardzo klimatyczna historia!

      OdpowiedzUsuń
    14. Znałam tylko morderstwo w pociągu. Kurcze i znów to robię. Nie lubię tu wchodzić, bo za każdym razem karmię potem kindla nowościami. Długa lista zaległości mi się robi 🙄😒

      OdpowiedzUsuń
    15. Chyba przeczytam , bo lubię stare kryminały :-)

      OdpowiedzUsuń
    16. W sumie to dobrze, że powieść jest napisana współczesnym językiem. A angielskie kryminały mają w sobie po prostu coś wyjątkowego :)

      OdpowiedzUsuń
    17. Zapowiada się wciągająco, choć generalnie czytam trochę inne książki. Ale w sumie czemu nie?

      OdpowiedzUsuń
    18. Ostatnio coraz częściej sięgam po tego typu książki... dziękuję za polecenie!

      OdpowiedzUsuń
    19. Już wcześniej słyszałam wiele dobrego o tej książce, dlatego jej tytuł dumnie wisi na liście „do przeczytania”. ;)

      OdpowiedzUsuń
    20. Lata 20 XX to taki pomost między nowoczesnością a staroświeckim podejściem do życia, jeśli realia tej epoki są dobrze oddane to jestem na tak bo lubię takie klimaty

      OdpowiedzUsuń
    21. Doczytałam do Anglii w latach XX i już wiedziałam, że tytuł sobie zapiszę. Reszta recenzji tylko mnie w tym upewniła :)

      OdpowiedzUsuń
    22. Zaciekawiłas nas tą recenzją, muszę się bliżej przyjrzeć tej książce 👍

      OdpowiedzUsuń
    23. Pozycja nawet mnie zaciekawiła. Jak na nią trafię, to chętnie przeczytam.

      OdpowiedzUsuń
    24. Uwielbiam książki o takiej tematyce, a Downtown Abbey jest jednym z moich ulubionych seriali :)

      OdpowiedzUsuń
    25. ostatnio szukałam fajnej książki kryminalnej właśnie o takiej tematyce włąśnie. Bardzo mnie zachęciłaś i na pewno sięgnę po tą książkę w najbliższym czasie.
      https://raibowlifepoprostu.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
    26. Dość ciekawie się zapowiada :):)

      OdpowiedzUsuń
    27. oo ta ksiażka bardzo mnie zaciekawiła- lubie dawne czasy:)

      OdpowiedzUsuń
    28. Wow, książka wydaję że się by być świetna. :O

      OdpowiedzUsuń