Jessica Fellowes jest angielską
pisarką i niezależną dziennikarką. W 2017 roku zadebiutowała powieścią „Morderstwo
w pociągu”, rozpoczynającą cykl kryminałów o arystokratycznej rodzinie Mitfordów,
choć była to tak naprawdę jej dziesiąta już książka. Autorka napisała pięć
oficjalnych książek towarzyszących powstawaniu serialu telewizyjnego „Downton
Abbey”, który został stworzony przez jej wuja Juliana Fellowesa.
Były to
przewodniki do sześciu sezonów, w których naszkicowany został społeczno-historyczny
kontekst wydarzeń przedstawionych w serialu. Książki te doprowadziły Fellowes
do międzynarodowej kariery, dzięki czemu podróżowała po Ameryce od wybrzeża do
wybrzeża i miała okazję rozmawiać z publicznością, która liczyła nawet do dwóch
i pół tysiąca osób. Autorka występowała także w radiu i telewizji, jest
współtwórcą wielu publikacji, między innymi „The Daily Telegraph” i „Sunday
Times Style”. Mieszka w Oxfordshire z rodziną i energicznym Labradoodle, ale w
sercu pozostaje londynką.
Akcja książki rozgrywa się w
latach 20. XX wieku w Anglii. W Asthall Manor, posiadłości należącej do
arystokratycznej rodziny Mitfordów odbywają się osiemnaste urodziny jednej z
córek – Pameli. Zgromadzona na przyjęciu młodzież postanawia wziąć udział w
zabawie „Polowanie”, która polega na poszukiwaniu skarbu, gdzie do wygranej
przybliżają kolejne rozwiązania rymowanych zagadek. Zwycięzcą jest ten, kto
jako pierwszy odgadnie wszystkie zgadywanki. Gra toczy się do momentu, w którym
uczestnicy zabawy słyszą przerażające krzyki dobiegające z kościelnego
cmentarza znajdującego się w otoczeniu rezydencji. Gdy docierają na miejsce,
pod kościelną wieżą dostrzegają pokiereszowane zwłoki Adriana Curtisa i stającą
nad nimi Dulcie Long – pokojówkę rodziny Curtisów. Wszystkie podejrzenia padają
na dziewczynę, więc zostaję natychmiast aresztowana. Okazuje się, że Dulcie w
czasie trwania gry ukradła biżuterią należącą do Mitfordów. Szybko wychodzi też
na jaw, że należy do kobiecego gangu złodziejek, na czele którego stoi Alice
Diamond. Dulcie przyznaje się do kradzieży kosztowności, ale wciąż twierdzi, że
nie ma nic wspólnego ze śmiercią Adriana Curtisa. Jedyną osobą, która wierzy w
niewinność służącej Curtisów jest pokojówka Mitfordów – Luisa Cannon, która
postanawia przeprowadzić własne śledztwo z pomocą zaprzyjaźnionego policjanta,
by oczyścić koleżankę z zarzucanych jej czynów. Kto tak naprawdę jest winien
śmierci Adriana? Jaki miał motyw i jak w ogóle doszło do tej tragedii?
Nie sięgam po książki, których
akcja toczy się w tak odległych czasach. Zawsze boję się, że nie będę potrafiła
odnaleźć się w tamtych realiach. Nigdy też nie miałam w rękach powieści Agathy
Christie. Nie wiem, dlaczego skusiłam się na „Morderstwo po północy”. Z
ciekawości? Pewnie tak. Potrzebowałam przeczytać książkę, jakiej jeszcze nigdy
dotąd nie czytałam. I był to strzał w dziesiątkę. Teraz bardzo żałuję, że nie
miałam okazji zapoznać się z pierwszym tomem cyklu o arystokratycznej rodzinie
Mitfordów. Nieznajomość poprzedniej części nie miała żadnego wpływu na lekturę
„Morderstwa po północy”, jestem pewna, że ten tom można potraktować jako osobną
powieść. To nie zmienia faktu, że zżera mnie ciekawość, o czym jest „Morderstwo
w pociągu”. Koniecznie muszę nadrobić tę serię.
Zarówno bohaterowie, jak i
wydarzenia w powieści Jessiki Fellowes w dużej części są autentyczne. Trudno
jest mi stwierdzić, które postacie zostały stworzone przez autorkę na potrzeby
tego kryminału, a które naprawdę przechadzały się w 1925 roku ulicami Londynu.
Pierwszy raz na kartach tej książki spotkałam się z postacią Alice Diamond i
jej bandą, która była największą zorganizowaną grupą złodziei sklepowych w
historii Wielkiej Brytanii. Fellowes pisze o gangu Czterdziestu Rozbójników, do
których należały kobiety, wspomina również o męskim gangu Słoni. Według
internetowych źródeł, do których się dokopałam, Alice Diamond była liderką
żeńskiego gangu Czterdziestu Słoni. Nie będę się jednak zagłębiać w ten temat w
celu weryfikacji prawdziwej nazwy tej przestępczej grupy, może był to celowy
zamiar autorki, a może jakiś błąd w tłumaczeniu. Wśród bohaterów, których będę
bardzo miło wspominać koniecznie musi znaleźć się sierżant Guy Sullivan i jego
partnerka na służbie Mary Moon. Oboje są niedoceniani przez przełożonych. Marzą
o uznaniu i awansie, więc podejmują decyzję, by wspólnie poprowadzić swoje
własne śledztwo. Brak doświadczenia wielokrotnie da im się we znaki.
Fabuła książki nie jest wcale
taka oczywista. Im brniemy w nią dalej, tym więcej niezwykłych faktów z życia
bohaterów wychodzi na jaw. Autorka potrafi zaskoczyć czytelnika i nie pozwala
mu się nudzić choćby przez chwilę. Akcja toczy się dwutorowo. Jedne wydarzenia
wiążą się ściśle z morderstwem podczas urodzinowej zabawy w posiadłości
Mitfordów, inne zaś dotyczą drobnej przestępczości, której dopuszczały się
gangi działające w Anglii w latach 20. XX wieku.
Moje największe obawy bardzo
szybko zostały rozwiane. Książka napisana jest prostym, współczesnym językiem,
choć lekko stylizowanym na czasy, o których opowiada, dlatego nie musicie
marnować czasu na próby rozszyfrowania tego, co autorka miała na myśli, tylko
od razu będziecie cieszyć się przyjemną lekturą.
„Morderstwo po północy” to
powieść, która łączy ze sobą świat arystokracji, przestępczy półświatek i
londyński Scotland Yard, przez co świetnie obrazuje podział na warstwy
społeczne. Jest to przyjemny kryminał z ciekawymi bohaterami, licznymi
odwołaniami do autentycznych historii i postaci żyjących w latach 20. XX wieku
w Anglii.
Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭✭✭
Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni internetowej:
Muszę powiedzieć, że od jakichś 2 lat chętnie sięgam po książki nawet z odleglejszych czasów, ale niekoniecznie kryminały. O autorce, mam wrażenie, że już słyszałam.
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, ale po napisaniu licencjatu na temat kryminałów i przeanalizowaniu ich poetyki zwyczajnie już mnie nie bawią, bo znam ich schematy, cała rozrywka zepsuta, haha.
OdpowiedzUsuńAnglia i kryminal to cos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńAnglia i kryminal to cos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZawsze unikałam takich książek... Sam tytuł już sprawia, że spać nie chcę.
OdpowiedzUsuńAnglia i kryminał, chętnie zabrałabym ja na urlop
OdpowiedzUsuńIdealna książka dla mnie. Uwielbiam angielskie kryminały. Z przyjemnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa w przeciwieństwie do Ciebie uwielbiam książki, których akcja dzieje się w latach 20. i czy 30., więc samo to mnie zachęca. Jeśli do tego jeszcze jest Twoja tak pozytywna recenzja - po książkę trzeba sięgnąć obowiązkowo! :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię powieści w kostiumie🙂
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam książki historyczne, Ciągnie mnie zawsze po nich do dowiedzenia się więcej o danym okresie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kochana podsunęłaś mi pomysł na prezent dla osoby, która uwielbia tego typu książki. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo interesująco opisałaś tę książkę, będę ja miała na uwadze szczególnie ze względu na klimat.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo klimatyczna historia!
OdpowiedzUsuńZnałam tylko morderstwo w pociągu. Kurcze i znów to robię. Nie lubię tu wchodzić, bo za każdym razem karmię potem kindla nowościami. Długa lista zaległości mi się robi 🙄😒
OdpowiedzUsuńChyba przeczytam , bo lubię stare kryminały :-)
OdpowiedzUsuńW sumie to dobrze, że powieść jest napisana współczesnym językiem. A angielskie kryminały mają w sobie po prostu coś wyjątkowego :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się wciągająco, choć generalnie czytam trochę inne książki. Ale w sumie czemu nie?
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej sięgam po tego typu książki... dziękuję za polecenie!
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej słyszałam wiele dobrego o tej książce, dlatego jej tytuł dumnie wisi na liście „do przeczytania”. ;)
OdpowiedzUsuńLata 20 XX to taki pomost między nowoczesnością a staroświeckim podejściem do życia, jeśli realia tej epoki są dobrze oddane to jestem na tak bo lubię takie klimaty
OdpowiedzUsuńDoczytałam do Anglii w latach XX i już wiedziałam, że tytuł sobie zapiszę. Reszta recenzji tylko mnie w tym upewniła :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłas nas tą recenzją, muszę się bliżej przyjrzeć tej książce 👍
OdpowiedzUsuńPozycja nawet mnie zaciekawiła. Jak na nią trafię, to chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki o takiej tematyce, a Downtown Abbey jest jednym z moich ulubionych seriali :)
OdpowiedzUsuńostatnio szukałam fajnej książki kryminalnej właśnie o takiej tematyce włąśnie. Bardzo mnie zachęciłaś i na pewno sięgnę po tą książkę w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńhttps://raibowlifepoprostu.blogspot.com/
Dość ciekawie się zapowiada :):)
OdpowiedzUsuńoo ta ksiażka bardzo mnie zaciekawiła- lubie dawne czasy:)
OdpowiedzUsuńWow, książka wydaję że się by być świetna. :O
OdpowiedzUsuń