Katarzyna Kalicińska jest producentką seriali i programów telewizyjnych, między innymi popularnego serialu „Dom nad rozlewiskiem”, który powstał na podstawie powieści jej kuzynki Małgorzaty Kalicińskiej oraz jego kontynuacji „Życie nad rozlewiskiem”.
Jest absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej oraz odbyła staż dziennikarski w Ośrodku Szkolenia TVP. Już w czasie studiów rozpoczęła pracę w Telewizji Polskiej, dlatego też doskonale zna świat polskiego show-biznesu, który opisuje w swoich książkach.Dominika, zwana przez swoje zwariowane przyjaciółki Miką, ma za sobą dwa nieudane małżeństwa. Właśnie zaręczyła się z Jeremim i ma zamiar wziąć trzeci ślub. Kobieta wierzy, że mimo trudności, które spotkały ją w ostatnim czasie, wreszcie uśmiechnęło się do niej szczęście. Niestety wszystko pęka niczym bańka mydlana, kiedy Jeremi zaczyna oddalać się od Dominiki, a po powrocie z ferii, które spędził z dziećmi i byłą żoną, oznajmia, że w jego związku z Miką muszą nastąpić pewne zmiany.
Kobieta czuje, że nagle spadają na nią wszystkie nieszczęścia tego świata. Jej chora na raka matka leży w szpitalu i jej dni są już policzone, problemy finansowe ją przerażają, niedawno przecież straciła pracę, a komornik zajmuje jej konto. Jakby tego było mało, Jeremi oświadcza, że wraca do swojej byłej żony.
Z pomocą Dominice przybywa jej przyjaciółka Regina, która ma poprowadzić program telewizyjny z odległej Australii. Mika decyduje się pojechać z nią na inny kontynent w charakterze asystentki, by złapać oddech i spróbować poukładać sobie życie na nowo. Czy Australia okaże się miejscem, w którym Mika zazna szczęścia?
„A życie toczy się dalej” to czwarta część cyklu o Dominice. Niestety nie miałam okazji przeczytać poprzednich książek autorki, ale z pewnością do nich wrócę, by lepiej poznać główną bohaterkę, którą tak bardzo polubiłam.
Dominika jest niezwykle sympatyczną kobietą, producentką telewizyjną, matką dwóch chłopców, z czego jeden jest już dorosłym facetem, który żyje na własny rachunek, a drugi wciąż pozostaje pod jej opieką. Przyznam szczerze, że szkoda było mi jej młodszego syna Stasia, którego zostawiła wraz ze starszym Mateuszem. Z jednej strony mam ochotę skrytykować Dominikę, bo jaka matka porzuca swoje dziecko? Nawet jeśli to było kilka tygodni. Z drugiej strony staram się ją zrozumieć, bo życie jej nie oszczędziło. Podziwiam Mikę za odwagę, cieszę się, że nie popadła w rozpacz i nie użalała się nad sobą. To kobieta, która ma ogromną wolę walki o swoją przyszłość i rodzinę.
„A życie toczy się dalej” to lekka powieść utrzymana w humorystycznym tonie. Katarzyna Kalicińska nie zrzuca na czytelnika bagażu niepowodzeń i życiowych porażek głównej bohaterki. Wręcz przeciwnie, pokazuje, że z najgorszych sytuacji można wyjść z uśmiechem na ustach i podniesioną głową. Barwne opisy pozwoliły mi poczuć klimat gorącej Australii. Powieść ta gwarantuje szeroki wachlarz emocji. Czytelnik towarzyszy Dominice w złych chwilach, jak i tych radosnych, raz ma ochotę płakać, innym razem głośno śmiać się wraz z główną bohaterką.
Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, czy „A życie toczy się dalej” to powieść obyczajowa, czy romans. Oba gatunki bardzo się ze sobą mieszały. Była to świetna czytelnicza przygoda. Autorka zabiera czytelnika do Australii, przybliża mu kulturę tamtejszych rdzennych mieszkańców - Aborygenów, ale też australijską faunę i florę. To historia o miłości, która mimo tysięcy kilometrów i upływu wielu lat nigdy nie gaśnie, o radzeniu sobie z żałobą i z rozstaniem. To powieść, która pokazuje, jak silne są związki z rodziną i przyjaciółmi oraz jak wielki wpływ mają one na nasze zdrowie i odczuwanie przez nas szczęścia. „A życie toczy się dalej” to powieść niezwykle kobieca i polecam ją każdej kobiecie, w każdym wieku.
Premiera już 9. marca 2022 r.
Chętnie poznałabym tę historię.
OdpowiedzUsuńjeśli to pomieszanie tych dwóch konkretnych gatunków to książka nie jest dla mnie, ale wiem komu mogę ją polecić :-)
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująca premiera.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie takie odkurzane historie i łączenie starego z nowym, ale historia na pewno zainteresuje wielu.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam chociażby ze względu na klimat Australii.
OdpowiedzUsuńNIe znam autorki, nie wiem, czy powinnam? Lubie humorystyczne powiesci :)
OdpowiedzUsuńLekka pozycja z dawką humoru to zawsze świetna propozycja.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie tego tytułu. Będę polecać ją dalej w przyszłości.
OdpowiedzUsuńJest się czym zainteresować w wolnym czasie po jej premierze.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami, ale powiem o niej mamie. Może się skusi :)
OdpowiedzUsuńGdy tylko nadarzy się okazja faktycznie warto zwrócić uwagę na tę pozycję gdy będzie dostępna w bibliotece po premierze.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie. Pomyślę o niej, gdy następnym razem wybiorę się do biblioteki.
OdpowiedzUsuńBędę miała ją na uwadze na przyszłość gdy będę miała czas.
OdpowiedzUsuńSwietna propozycja jak dla mnie! Z chęcią po nia siegne w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj w obyczajowych nutach wybrzmiewają ciepłe uderzenia serc, jak zgrabnie i przekonujące potraktowane, to lubię je poznawać. :)
OdpowiedzUsuń