Na blogu pojawiły się już dwie
recenzje książek Darii Orlicz. Dotychczas żadna z nich mnie nie zachwyciła i
oceniłam je dosyć nisko. Recenzję „Drapieżców” podsumowałam następującymi
słowami: „Ale do trzech razy sztuka! Może kolejna książka autorki wreszcie
pozytywnie mnie zaskoczy”. Jesteście ciekawi, czy moje trzecie podejście do twórczości
tej pisarki wreszcie okazało się strzałem w dziesiątkę?
Przypomnę krótko najważniejsze
informacje o autorce. Daria Orlicz to pseudonim pod którym tworzy Katarzyna
Misiołek. Na swoim koncie ma już kilka bestsellerowych powieści społeczno –
obyczajowych. Od niedawna pisze również kryminały i thrillery psychologiczne.
Urodziła się w Krakowie, jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Przez
kilka lat mieszkała w Rzymie. W swoim życiu podejmowała się różnych zajęć, od
tłumaczki, przez radiową pogodynkę, do hostessy. Aktualnie w ramach współpracy
pisze dla kilku znanych wydawnictw prasowych oraz książkowych. Lubi literaturę,
filmy grozy, fantastykę postapokaliptyczną, mroczne thrillery oraz biografie.
Ponadto interesuje się turystyką, psychologią, medycyną niekonwencjonalną, a
nawet tarotem.
Pewnej październikowej nocy z
wczasowego kurortu zostaje uprowadzona ciężarna kobieta, podczas gdy jej mąż i
córka smacznie śpią za ścianą. Sprawę zaginięcia Karoliny Lenart prowadzi
Wojciech Kiciński i Hanna Piasecka. Zanim jednak śledczym uda się ustalić
przyczynę tajemniczego zniknięcia i tożsamość osoby, która mogłaby być w nie
zamieszana, Karolina wraca i za wszelką cenę nie chce zdradzić, co działo się z
nią przez te kilka dni. Gotowa jest nawet oskarżyć męża o przemoc domową, byleby
tylko nie wyjawić prawdy. Dlatego też wszystkim dookoła wmawia, że po tym, jak
Dariusz ją uderzył, wyjechała do znajomych, by przemyśleć sobie, dokąd zmierza
jej małżeństwo. Policja nie wierzy Karolinie, a mąż podejrzewa ją o zdradę i
ucieczkę do innego mężczyzny. Czy prawda o tajemniczym, choć krótkim zniknięciu
Karoliny wyjdzie w końcu na jaw? Czy była to jej dobrowolna decyzja, czy może
ktoś pomógł jej wyjść tamtej zimnej nocy z ośrodka wypoczynkowego w samej tylko
nocnej koszuli i kapciach?
Jeremi Jaromirski, nowy policjant
ze Szczecina, który w poprzedniej książce „Drapieżcy” zajął miejsce Krzysztofa
Bugaja, wyjeżdża do Trójmiasta na prośbę dawnej przyjaciółki. Brat Renaty,
Mateusz, trafił do aresztu po tym, jak został oskarżony o pobicie swojej
przyrodniej siostry Matyldy. Renata nie wierzy w winę swojego brata, dlatego
zwraca się do Jeremiego z nadzieją, że ten znajdzie prawdziwego sprawcę i
oczyści Mateusza z zarzutów. O dotkliwe pobicie młodszej siostry podejrzewa
kumpla, z którym Mateusz prowadzi nocny klub. Ta wyrafinowana kobieta lubi intrygi
i ma mnóstwo sekretów. Jaromirski nie potrzebuje zbyt wiele czasu, aby
utwierdzić się w przekonaniu, że przyjaciółka nie jest z nim do końca szczera.
Kolejny wątek, który przewinął
się przez tę liczącą nieco ponad trzysta stron powieść dotyczy Hanny. Poznajemy bliżej nie tylko samą bohaterkę, ale
mamy również wgląd w jej prywatne, rodzinne problemy. Pojawiają się też
rozdziały, które opowiadają o jej przeszłości, o czasach, gdy Hanka była
zakochaną po uszy nastolatką i zaślepiona miłością popełniała błąd za błędem.
Ta mnogość wątków i spora liczba
bohaterów może odstraszać przyszłych czytelników. Zapewniam Was jednak, że autorce
udało się uniknąć związanego z powyższym chaosu. To było moje trzecie spotkanie
z twórczością Darii Orlicz i pierwsze, które mogę uznać za udane. Ta powieść
naprawdę mi się spodobała i czytałam ją z ogromną przyjemnością.
Widać, że autorka dołożyła wszelkich
starań, aby uniknąć rażących błędów językowych. Dialogi były znacznie bardziej
przemyślane. Z przyjemnością stwierdzam, że język oraz styl pisarki uległ
znaczniej poprawie.
Pod względem fabularnym być może
nie jest to zbyt ambitne dzieło, czytałam dużo lepsze książki, ale w porównaniu
z dwoma poprzednimi tomami cyklu „Stracone dusze”, które miałam okazję tutaj
recenzować, „Cudze grzechy” wypadają naprawdę dobrze. Książka nie trzyma jednak
w napięciu, a kryminalne zagadki zbyt szybko zostają rozwiązane. Niestety
zakończenie nie wbiło mnie w fotel, pozostawiło spory niedosyt. Daria Orlicz
mogła nieco bardziej rozwinąć śledztwo, opisać je dokładniej, a potraktowała je
po macoszemu.
„Cudze grzechy” to całkiem niezła
kontynuacja serii, w której wątki kryminalne przeplatają się z obyczajowymi. Tym
razem spośród grupy przyjaciół-policjantów pod lupę trafiła Hanka, kobieta
wychowująca nastoletnią córkę, mająca małżeńskie problemy i tajemnicę sprzed
lat, którą pragnie zachować wyłącznie dla siebie. Jestem ciekawa, kogo poznamy
w kolejnym tomie i mam nadzieję, że przewyższy on swoim poziomem tę powieść, a
Daria Orlicz w końcu trafi do grona moich ulubionych autorów.
Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭✭✭
Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni internetowej:
Książka wydaje się bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńhttps://inspiracjepatrycjil.blogspot.com/
a ja jeszcze nie znam tej autorki! muszę koniecznie nadrobić zaległości!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że autorka nie wykorzystała całego potencjału tkwiącego w tej książce, ale tematyka kryminalna zawsze mnie pociągała i chętnie bym po nią sięgnęła.
OdpowiedzUsuńLubię połączenie gatunków, które spotykamy w tej szafce, więc jestem zdecydowanie na tak. 😊
OdpowiedzUsuńJa dotąd skupiałam się na książkach z dziedziny rozwoju, ale pozycja o której piszesz z pewnością jest interesująca.
OdpowiedzUsuńChyba nie do końca mnie ten tytuł przekonuje do siebie, więc odpuszczę mimo tego, że dość mocno ją chwalisz. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna propozycja-skuszę się
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej autorce, brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńChyba jednak odpuszczę, jestem ostatnio zbyt wybredna i obawiam, że już pierwszy tom mocno mnie zniechęcił. ;)
OdpowiedzUsuńJakoś już sam tytuł nie przyciąga mojej uwagi, szkoda że lektura pozostawiła niedosyt, ale jak widzę ogólnie nie było tak źle;)
OdpowiedzUsuńFajnie obserwować jak rozwija się pisarz i jak z każdą nową książką jest coraz lepszy.
OdpowiedzUsuńChciałam poznać zakończenie owej historii; książka wydaje się być interesującą! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Przyznam, że nie znam tej autorki. W wakacje chętnie zerknę.
OdpowiedzUsuńwww.poprostumama.pl
Nie znam książek tej autorki. Muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że autorka zrobiła postępy :) może kolejna część będzie jeszcze lepsza.
OdpowiedzUsuńJeszcze się nad nią zastanowię. Trochę zniechęca mnie brak napięcia i szybkie rozwiązywanie zagadek.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusi ta książka ❤
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ale recenzje miło się czytało :)
OdpowiedzUsuńProgres u aurorki jest dobrym znakiem
OdpowiedzUsuńCieszy mnie zawsze, kiedy autorka z książki na książkę jest coraz lepsza.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tą autorką. Chętnie przeczytam tą i może jeszcze inne jej książki :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuń