Tyle razy pisałam na swoim blogu
o Jakubie Ćwieku, że postanowiłam tym razem już się nie powtarzać. Bez problemu
kluczowe informacje o autorze znajdziecie tutaj – klik – w recenzji pierwszego
(genialnego) tomu serii „Kłamca”. Tym razem podzielę się z Wami opinią na temat
kolejnej części cyklu i jest mi bardzo przykro, że tak długo musieliście na nią
czekać.
Loki powraca i to z wielkim
hukiem! Pozostało wiele demonów i pomniejszych bóstw, które anielskie zastępy
puszczone samopas pod nieobecność Boga zamierzają unicestwić. Armia archaniołów
wciąż ma dla Kłamcy nowe zlecenia, których to bohater podejmuje się w zamian za
anielskie pióra, mające dla niego ogromną wartość. Wreszcie autor wyjaśnia
kwestię piór, która do tej pory owiana była tajemnicą i budziła ciekawość
pewnie każdego czytelnika. Tym razem Kłamca nie działa w pojedynkę. Pojawiają
się greccy bogowie: Eros, Bachus (w starożytnej Grecji Dionizos, lecz ów jegomość
woli swoje rzymskie imię) i Hermes, ale tylko dwóch pierwszych zostaje
towarzyszami Lokiego. Chcecie wiedzieć jaki los spotka Hermesa? Nie zdradzę. Jedno
jest pewne, bóg oszustwa, bóg miłości i namiętności seksualnej oraz bóg płodności,
dzikiej natury, winnej latorośli i przede wszystkim wina to szalone, rozbrykane trio.
Istna mieszanka wybuchowa! Zupełne przeciwieństwo nudnych i poukładanych
aniołów. Bohaterowie mają niesamowite przygody i pakują się w tarapaty, czasem
nawet te najbardziej absurdalne.
Kłamca wciąż leczy rany po tym,
jak jego ukochana żona Sigyn zapadła w śpiączkę. Urzekł mnie wątek miłosny w
poprzednim tomie. Jakub Ćwiek znów postanowił dodać do swoich opowieści
szczyptę romantyzmu. Jenny jest
podopieczną jednego z trzech wodzów niebiańskich zastępów – archanioła Michała.
Kiedy dziewczyna wpada w kłopoty, z opresji wybawia ją sam Loki. Między tą
dwójką od razu iskrzy. Niestety archanioł nie jest zadowolony z takiego obrotu
sprawy i wcale się z tym nie kryje. Dlaczego Michał jest taki skwaszony? Czy to
możliwe, by aniołem kierowała zazdrość? A może chodzi o to, kim jest sympatia jego
podopiecznej? Czytelnik też nie jest do końca pewny intencji nordyckiego boga,
w końcu jest on niezastąpionym kłamcą. Tylko Jenny nie pozostawia złudzeń –
jest w nim po uszy zakochana.
W poprzedniej recenzji pisałam, że
główny bohater jest intrygujący i bardzo charyzmatyczny, ma cięty język i naprawdę paskudny charakter.
Jeśli wtedy był zły, to teraz jest zepsuty do szpiku kości. Zmiana Lokiego jest
widoczna od samego początku drugiego tomu. To naprawdę mroczny facet, potężny
bóg, który potrafi oszukać wszystkich dookoła. Cyniczny, hedonistyczny, dbający
wyłącznie o swój interes. Żarcik też mu się wyostrzył.
„Kłamca 2. Bóg marnotrawny” to
również zbiór kilku opowiadań. Teraz miałam zupełnie inne podejście do tej
książki, wiedziałam dokładnie, z jaką formą mam do czynienia i czego mogę się
spodziewać. Mam tu akurat na myśli brak spójnej fabuły, która wiązałaby ze sobą
wszystkie opowieści, czy brak porządku chronologicznego. Nie jest to jednak
żadną wadą, przecież mamy przed sobą zbiór opowiadań, a nie jednolitą powieść.
Mogłabym się tutaj zachwycać talentem
pisarskim Ćwieka, ale napiszę tylko, że książka jest znakomitą kontynuacją, ale
nie dorównuje poprzedniej części. Ona ją przewyższa. Więcej czarnego humoru,
więcej pikanterii. Fabuła opowiadań jest znacznie bardziej mroczna niż w
zbiorze „Kłamca 1. Cyngiel niebios”. Prawdziwe intencje aniołów wcale nie są
takie dobre, jak wszystkim z początku się wydawało. Ich wrogowie się wycwanili
i nie tak łatwo jest ich pokonać. Przestaje być zabawnie, coś złego wisi w
powietrzu. Z ogromną przyjemnością oddałam się lekturze nowego „Kłamcy”.
„Kłamca 2. Bóg marnotrawny” to
kolejna obowiązkowa pozycja dla miłośników pradawnych wierzeń, demonologii i
mitologii. Nowe przygody Lokiego – nordyckiego boga oszustwa oraz jego
nieokrzesanych kompanów Erosa i Bachusa pochłoną Was bez reszty. Nie mogę
doczekać się, aż w moje ręce wpadnie kolejna część opowiadań z Kłamcą w roli
głównej.
Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭✭✭
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu:
Wysoka ocena skłania do lektury. Będę miała tę książkę na uwadze. 😊
OdpowiedzUsuńZacznij od pierwszej części ;)
UsuńOd dawna waham się czy Pan Ćwiek to moja bajka, niby wszędzie go pełno, ale jakoś mnie do książek nie ciągnęło. Aż do Twojej recenzji, bo właśnie wpisuję na listę do przeczytania i zaraz po nowym roku zacznę się za twórczością autora rozglądać :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz wypożyczyć książkę Ćwieka w bibliotece i przekonać się, czy na pewno chcesz w to dalej brnąć.
UsuńI tak miałam czytać, a twoja recenzja tylko mnie w tym zamiarze utwierdziła. Postać Lokiego w ogóle daje szerokie pole do popisu, a tutaj zdaje się to w pełni wykorzystane :)
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Kocham tego faceta.
UsuńLokiego znaczy się :D
Uwielbiam historię Kłamcy! Mam wszystkie tomy w starych okładkach, które dla mnie są zdecydowanie lepsze, niż te tutaj.
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiam, czy zmiana nastąpiła tylko w kwestii okładek, czy w treści też...
UsuńNie wszystkie jego książki to fantastyka.Sięgał po autora od niedawna.Zobaczymy czy ta cześć jest interesujaca.
OdpowiedzUsuńByć może Cię zainteresuje.
UsuńO fajnie było przeczytać, bo wiem, że pod choinkę dostanę :)
OdpowiedzUsuńNo to będzie na pewno trafiony prezent ;)
UsuńUwielbiam tą serię czytałam dawno dawno temu jest boska
OdpowiedzUsuńŻałuję, że zabrałam się za nią tak późno!
UsuńNie jestem fanką fantastyki, jakoś to do mnie nie trafia :) Ale jestem w stanie zrozumieć, że takie oderwane od rzeczywistości historie mocno wciągają :)
OdpowiedzUsuńTa seria zachęciła do fantastyki wielu jej przeciwników ;)
UsuńFantastyka zupełnie do mnie nie trafia, ale akurat ta książka wygląda na ciekawą :)
OdpowiedzUsuńWiele osób, które nie lubią fantastyki, pokochało Kłamcę.
Usuńwiem co polecić bratu:)
OdpowiedzUsuńBratu na pewno się spodoba.
UsuńPo takiej recenzji już idę kupić książķe ;-) Dziękuje ;-)
OdpowiedzUsuńMój blog:www.dajsiezlapacksiazce.blogspot.com
Fajnie, że zachęciłam.
UsuńUwielbiam serię, idealnie trafia w mój gust ;)
OdpowiedzUsuńMam już kolejną część i nie mogę się doczekać, aż zacznę ją czytać. Nie wiem, co pierwsze. Kłamca czy Stan Lee.
UsuńJak Ćwiek to musi być super!
OdpowiedzUsuńPrzeważnie jest, ale niestety nie zawsze.
UsuńPięknie. Nieczęsto się zdarza, by druga część przebijała pierwszą. Ja zawsze cieszę się jak jest na równym poziomie, a tu okazało się, że zamiast klątwy drugiego tomu jest taka piękna niespodzianka.
OdpowiedzUsuńTeż mnie to bardzo ucieszyło, ale spodziewałam się, że druga część przebije lepszą. W końcu cała seria cieszy się bardzo dobrymi opiniami.
UsuńPo takiej recenzji mam ochotę poznać twórczość tego autora :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMuszę przyznać, że po Twojej recenzji jestem zainteresowana przeczytaniem :D Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Cieszę się :)
UsuńPrzeczytam tę serię na pewno za jakiś czas. Kusi mnie coraz bardziej i jestem ciekawa czy mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że taaaaak długo z nią zwlekałam.
UsuńJestem ciekawa tych książek, aczkolwiek nie są moim priorytetem :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też nigdy nie były priorytetem, a teraz niecierpliwie czekam na kolejne części nowego wydania.
UsuńHermesa dzieje to coś co można zgłębić;) Miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńNo... Właściwie to o Hermesie była ledwo wzmianka.
UsuńRecenzja odzwierciedla Twój zachwyt nad książką. Niestety to nie moja tematyka, ale lubie czytać takie mocno pozytywne, płynące prosto z serca recenzje
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Może kiedyś zmienisz podejście do fantastyki.
Usuńlubię jego twórczość :)
OdpowiedzUsuńFajnie chłop pisze :) I całkiem miły na spotkaniach autorskich.
UsuńNie przepadam niestety za książkami Ćwieka. Nie skuszę się na kontynuację Kłamcy :)
OdpowiedzUsuńĆwiekiem zachwyciłam się stosunkowo niedawno. Przyznam że każda z jego książek jest naprawdę genialna ;)
OdpowiedzUsuńMnie "Grimm City" nie powaliło, ale Chłopcy i Kłamca to sztosik :)
UsuńNie do końca przeczytałam twoja recenzję, bo wiedzę, że tj II tom, a nie chcę sobie za dużo spoilerować. A wiec najpierw muszę wrócić do tomu pierwszego :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam do recenzji pierwszego tomu.
UsuńCzytałem ale stare wydania. Te są o niebo piękniejsze ;)
OdpowiedzUsuńZdania są podzielone. Zastanawiam się, czy w treści coś uległo zmianie.
Usuńjest to jedna z pierwszych serii jakie miałam okazje w ogóle przeczytać, bardzo polubiłam Lokiego, odpowiada mi jego typ charakteru i zgrabnie pociągnięta fabuła :-)
OdpowiedzUsuń