Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Halloween



    „Halloween” to zbiór opowiadań napisanych przez jedenastu różnych autorów, którym gatunek taki jak horror nie jest obcy. Książkę widziałam kilka miesięcy temu w mojej ulubionej księgarni, zwróciłam uwagę na tytuł i klimatyczną okładkę, ale nawet nie wzięłam jej do ręki. Kiedy nawiązałam współpracę recenzencką z wydawnictwem Oficynka, okazało się, że mają tę antologię w swojej ofercie. Tym razem nie przeszłam wobec tej książki obojętnie.
    Postaram się napisać kilka słów o każdym z opowiadań, krótko, na temat i bez spoilerów. Jeżeli będziecie chcieli dowiedzieć się czegoś więcej, nie pozostanie Wam nic innego, jak sięgnąć po ten klimatyczny zbiorek. Wszystkie utwory dotyczą dnia, który budzi w niektórych Polakach liczne kontrowersje – Halloween. Przekonacie się, że nie wszyscy bohaterowie są zwolennikami tego święta.

    Autorką pierwszego opowiadania „Cukierek albo psikus, psikus albo śmierć!” jest Magdalena Maria Kałużyńska. Z jej twórczością spotykam się pierwszy raz, ale miłośnicy horrorów mogą kojarzyć ją przede wszystkim z książką „Alvethor. Białe miejsce” czy „Ymar”, jej opowiadania pojawiały się także w innych zbiorach, nawet obok utworów Grahama Mastertona, czy Anny Klejzerowicz, której książkę recenzowałam całkiem niedawno. Opowiadanie otwierające zbiór „Halloween” uważam za najlepsze. Trzymało w napięciu, wywoływało we mnie niepokój, a czasem przebiegły mnie ciarki po plecach. Historia państwa Chormańskich i ich małego syna bardzo wpłynęła na moją wyobraźnię. Sny Anastazji były realistyczne i nawet znalazły swe odzwierciedlenie w rzeczywistości. Język autorki jest prosty i łatwy w odbiorze. Chętnie sięgnę po inne utwory jej autorstwa. 

    „Stracona fiestecita” Łukasza Śmigiela, autora powieści „Decathexis” i „Muzykologia” oraz opowiadań publikowanych na łamach licznych czasopism literackich, niestety nie przypadła mi do gustu. Akcja została osadzona w Meksyku, co oznacza, że to kompletnie nie mój klimat. Nie odnalazłam się w fabule. Detektyw Rocco Buenes nie zdobył mojej sympatii, żonaty facet, który wdał się w romans ze swoją młodszą partnerką zawodową. Nóż mi się w kieszeni otwiera. Ale jeśli lubicie historie o demonach, to może będziecie zadowoleni. 

    Piotr Rowicki ma w swoim dorobku literackim liczne książki dla dzieci, pisze także kryminały, a nawet dramaty, które można później oglądać na scenach teatrów w całej Polsce. „Cukierek albo psikus” to trzecie opowiadanie w zbiorze. Jest to historia mężczyzny, którego uwiodła wampirzyca. Na uwagę zasługuje niezwykle poetycki styl autora. Dawno nie miałam do czynienia z tak dobrze dopracowanym pod względem językowym utworem. 

    Kolejne opowiadanie nosi tytuł „Zmarli nie opowiadają bajek”. Napisał je Bartosz Czartoryski, którego utwory znajdziecie również w innych antologiach polskich opowiadań grozy. Śmierć małego chłopca była wypadkiem. Niestety jego opiekunka w czasie, w którym powinna się nim  zająć, zajmowała się kimś zupełnie innym. Razem ze swoim partnerem postanowiła „posprzątać” po całym zajściu. A to, co zdarzyło się później przejdzie Wasze najśmielsze oczekiwania i z pewnością zaskoczy. 

    Robert Cichowlas specjalizuje się w pisaniu horrorów. Ma na swoim koncie sześć powieści, niektóre z nich zostały wydane z udziałem Kazimierza Kyrcza (którego opowiadanie znalazło się również w tym zbiorze) i Łukasza Radeckiego. Bohater opowiadania „Groby żywych” jest jednym z tych, którzy nie lubią Święta Zmarłych. Sama opowieść jest bardzo wzruszająca i skłaniająca do refleksji. U nieco wrażliwszych czytelników, może nawet pojawić się łezka w oku. Nie jest to typowy, straszny horror, dlatego opowiadanie polecam każdemu. 

    Łukasz Orbitowski jest autorem, o którym słyszałam bardzo dużo, ale nigdy nie miałam okazji przeczytać żadnego jego utworu. Orbitowski to, Orbitowski tamto, a ja nie znam faceta. Dzięki opowiadaniu „Dobry człowiek” choć odrobinę poznałam jego warsztat literacki. Było warto. Historia nawiązuje do unormowań prawnych w Stanach Zjednoczonych, gdzie w trakcie Halloween osoby skazane za przestępstwa seksualne, a przybywające już na wolności, mają zakaz zbliżania się do nieletnich. Jeżeli jesteście ciekawi, jak wygląda taka regulacja prawna w praktyce, to dowiecie się o niej więcej czytając to trzymające w napięciu opowiadanie, które jest naprawdę dobrze napisane. Nic dziwnego, że wszyscy zachwycają się twórczością autora. 

    Następne opowiadanie nosi tytuł „Rodzina jeży”. Napisane zostało przez Katarzynę Rogińską, twórczynię „Wieży sokoła” i „Jeśli czegoś pragnę”. Jest to najsłabsze i najbardziej komiczne opowiadanie z całego zbioru. Na trzeźwo nie potrafiłam go zrozumieć, choć pewnie jakieś wysokoprocentowe lekarstwo też niewiele by mi pomogło. Były neonazista i jego majaki, w których nawiedzają go duchy zwierząt. Nie wiem, co ten utwór robi akurat w tej antologii. 

    Wspomniany wcześniej Kazimierz Kyrcz jest autorem opowiadania „Trudny wybór”, które jest bardzo krótkim, jeśli nie najkrótszym opowiadaniem w zbiorze. Nieważna jest ilość, istotna jest jakość, a historia stoi na naprawdę wysokim poziomie. Akcja goni akcję. Pomysł na fabułę też całkiem niezły. Konfrontacja byłego pracownika ze swoim dawnym szefem. Na pewno nie przewidzicie jej skutków. 

    „Druidzi z Bełchatowa” Krzysztofa Maciejewskiego, który został wyróżniony w konkursie Gildii Horroru za krótkie opowiadanie grozy i wydał ich sporą ilość, to niezwykle zaskakująca historia. Z początku miałam mętlik w głowie, gdy ją czytałam, ale zakończenie było warte tego, by dobrnąć do końca. Mój wyjazd do Bełchatowa stoi teraz pod dużym znakiem zapytania. 

    Przedostatnie opowiadanie zostało napisane przez Dawida Kaina, polskiego pisarza horroru, groteski i bizzaro fiction. „Książę kłamców” zaskakuje swoją oryginalnością. Ogromną rolę w opowiadaniu odgrywają książki. Chętnie widziałabym tę historię w dłuższej niż opowiadanie formie. 

    Dotarliśmy do ostatniego opowiadania autorstwa Izabeli Szolc, która specjalizuje się w literaturze fantastycznej. „Biały psikus” opowiada o przemijaniu czasu, o tym, że każdego czeka śmierć. Nieco pesymistyczna historia, która jednak skłania do refleksji. Dla mnie niestety nie jest to opowieść warta większej uwagi.  

    Opowiadania zawarte w zbiorze „Halloween” są napisane na różnym poziomie. Niektóre zapadną mi w pamięć na dłużej, o niektórych już zapomniałam, choć książkę skończyłam czytać w ubiegłym tygodniu. Myślę jednak, że każdy miłośnik literatury grozy znajdzie w tej antologii coś dla siebie. A jeśli nie czytacie horrorów, to spróbujcie. „Halloween” jest do tego świetną okazją. 


    Ocena: ✭✭✭✭✭✭

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu:


    http://oficynka.pl/

    45 komentarzy

    1. Piękna okładka, ale zawsze mam jakieś problemy z opowiadaniami. Dużo bardziej lubię dłuższe formy, choć zachęcają książeczka...
      Pozdrawiam
      ZBIÓR LITERACKICH POMYSŁÓW

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Może kiedyś przekonasz się do opowiadań.

        Usuń
    2. Sny, demony, wampiry, o tak, to zdecydowanie... nie jest dla mnie;) nawet jeśli jedno opowiadanie nie jest aż tak straszne ;)
      Mam koleżankę w Bełchatowie;D

      OdpowiedzUsuń
    3. Jak ja bym jeszcze lubiła opowiadania, to tak, ale strasznie nie lubię. Pamiętam ledwo przeczytałam ,,Bazar złych snów" i jeszcze jakieś tam sięgałam i niestety to nie dla mnie. :c
      Lost in books

      OdpowiedzUsuń
    4. Anonimowy14:46

      Już dawno przestalam się interesowac demonami i wampirami, zdecydowanie z tego wyroslam dlatego mysle, ze te ksiazki nie przypadly by mi do gustu.. zreszta ja nawet nie lubie horrorow. Okladka mnie odpycha niestety. Nie przeczytam jej:D
      Pozdrawiam! i mam nadzieje ze nie dostane jej na urodziny, bo obchodze je wlasnie w dzien haloween xd
      (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Zapewniam Cię, że to nie demony i wampiry pokroju tych ze Zmierzchu. ;)

        Usuń
    5. Dotychczas nie miałam dużej styczności z horrorami, bo częściej oglądam filmy z tego gatunku, aczkolwiek te opowiada to fajna alternatywa dla mnie. Może wciągnę się w bardziej w te przerażające pozycje.
      Pozdrawiam!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Filmy jednak mocniej działają na wyobraźnie niż książki z gatunku horroru :(

        Usuń
    6. Jak horrory to nie moja bajka, tak lubię te formy opowiadań, gdzie wielu autorów łączy siły, by stworzyć jakieś tematyczne historyjki, dlatego też pomyślę i może sięgnę właśnie po tę książkę. Zwłaszcza, że przyjemnie wspominam spotkanie z wakacyjnymi opowiadaniami od Moondrive. ;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Może będzie to dobra forma spędzenia Halloween :)

        Usuń
    7. Zdecydowanie moje klimaty :) Niezbyt często sięgam po antologie, ponieważ opowiadania są dla mnie trochę za krótkie. Nawet nie zdążę się wkręcić w historię, a już zaczyna się następna. Ale dla tej książki zrobiłabym wyjątek. Uwielbiam horrory <3
      Pozdrawiam :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Może któreś z opowiadań przypadnie Ci do gustu :)

        Usuń
    8. Może jeśli kiedyś znajdę w bibliotece :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. W księgarniach Tak Czytam jest chyba za 6 zł.

        Usuń
    9. Nie czytuję horrorów, więc kto wie. Mam strasznie słabą psychikę.. Może kiedyś :D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Gwarantuję, że po ich przeczytaniu nie będziesz miała koszmarów :)

        Usuń
    10. Nie za bardzo przepadam za opowiadaniami, a tym bardziej za horrorami, więc tej książki raczej nie przeczytam ;)
      Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
    11. Potwierdzam opinię o pięknej okładce, ale mnie to ani opowiadania, ani polskie nazwiska raczej nie przemawiają, niestety :(

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Nie czytasz polskich autorów? Dlaczego?

        Usuń
    12. Rzeczywiście okładka bardzo ciekawa i w sumie chyba sięgnę po tą pozycję mimo że nie przepadam za opowiadaniami bo z reguły są krótkie to chyba się skuszę :)

      OdpowiedzUsuń
    13. Takie zbiory opowiadań czytam od czasu do czasu. A tutaj jeszcze groza, to tym lepiej.

      OdpowiedzUsuń
    14. Okładka świetna, ale nie przepadam az tak za ksiazką z opowiadaniami :)

      Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    15. może rodzina jezy to takie opowiadanie psycholeda dla pijaków?:D

      OdpowiedzUsuń
    16. Zawsze jestem chętna do przeczytania zbioru opowiadania. Dzięki nim uczę się, a wiedzę wykorzystuję w swoich pracach. I chociaż „Halloween” jest napisane przez różnych autorów, co wiąże się ze zróżnicowanym poziomem opowiadań – to z chęciom po tę książkę sięgnę. Uwielbiam tematykę fantastyczno-horrorową, a dużym plusem jest to, że obchodzę urodziny właśnie w „Halloween”. Książka wpada na moją listę książek do kupienia w najbliżej czasie.

      Pozdrawiam,
      czytaniamania.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    17. Średnio przepadam za zbiorami opowiadań, ale te mi się nawet spodobały :D
      welcome-to-my-little-big-world.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    18. Horrory to ja uwielbiam, więc książka jak najbardziej dla mnie :)

      OdpowiedzUsuń
    19. Chętnie sięgam tez po krótkie formy, zwłaszcza, że czasami mam tylko kwadrans lub dwa na czytanie, klimat mi odpowiada, zatem pewnie się skuszę, jak będzie okazja. :)

      OdpowiedzUsuń
    20. Zbiór zapowiada się ciekawie. Sądzę, że to będzie idealna pozycja na przełom października i listopada :)

      OdpowiedzUsuń
    21. Ojej, ale śliczna ta okładka! Reszta brzmi niemniej interesująco. Super, że jest tam opowiadanie Orbitowskiego, bo tak jak Ty ciagle słyszę to nazwisko, a jeszcze niczego jego autorstwa nie czytałam. Oczywiście książkę dopisuję do mojej mini-listy horrorów do przeczytania :)

      OdpowiedzUsuń
    22. bardzo broniłam się przed krótką formą, ale okazało się, że zupełnie nie potrzebnie, chętnie sięgnęłabym po tę antologię

      OdpowiedzUsuń