Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Cybil. MacGregorowie tom 7

     

    Nowe pokolenie MacGregorów dało Norze Roberts szerokie pole do popisu. Jestem przekonana, że seria książek o tej rodzinie szybko się nie skończy. Tylko czy autorka potrafi mnie jeszcze czymś zaskoczyć, czy ten cykl stał się już tasiemcem, który ciągnie się niczym nasz rodzimy serialowy „Klan”?

    Nora Roberts to jeden z wielu pseudonimów artystycznych pod którym tworzy Eleanor Marie Robertson – znana amerykańska pisarka, która początkowo pracowała jako aplikant sądowy. Zaczęła pisać w 1979 roku, gdy wraz z dwoma synami została uwięziona w domu z powodu zamieci śnieżnej.

    Zadebiutowała w 1981 roku powieścią „Irlandzka wróżka”. Nora Roberts uznawana jest za królową romansów. Jest też pierwszą autorką, którą przyjęto do Romance Writers of America Hall of Fame. Co ciekawe pisarka wydaje również kryminały pod pseudonimem J.D. Robb. Jest laureatką wielu nagród, a jej książki przetłumaczono na dwadzieścia pięć języków.

    Cybil Campbell to dwudziestoczteroletnia autorka komiksu wydawanego w jednej z gazet. Jest córką Genevieve Grandeau i Granta Campbella, bohaterów czwartego tomu serii o rodzinie MacGregorów. Kiedy trzy lata wcześniej opuściła rodzinny dom w Maine, postanowiła usamodzielnić się w Nowym Jorku. Jej spokojne i poukładane życie wywraca się do góry nogami, gdy do mieszkania obok wprowadza się nieziemsko przystojny, ale jednocześnie niezwykle tajemniczy saksofonista. Cybil bardzo szybko przekonuje się, że jej nowy sąsiad jest ubogim muzykiem i za wszelką cenę pragnie mu pomóc. Nie wie jeszcze, w jak wielkim jest błędzie.

    Preston McQuinn jest trzydziestoletnim dramatopisarzem, zdobywcą wielu prestiżowych nagród, autorem sztuki „Zagubione dusze”, która niebawem ma doczekać się ekranizacji. Mężczyzna gra amatorsko na saksofonie w jednym z nowojorskich klubów, bardzo często jednak ćwiczy w swoim mieszkaniu, w którym zamieszkał na czas remontu jego domu na skalistym wybrzeżu Connecticut. Pewnego dnia pracę nad nowszą sztuką teatralną przerywa mu wizyta sąsiadki z talerzem pełnym domowych ciasteczek. Choć słodkościom nie może się oprzeć, to skutecznie opiera się młodej dziewczynie, gdyż wciąż jeszcze cierpi z powodu rozstania z Pamelą, wyrachowaną kobietą, która była z nim jedynie dla pieniędzy i sławy. Znajomość z Cybil nabiera jednak rozpędu i Preston zaczyna rozumieć, że ta drobna brunetka nie jest mu obojętna.

    Z każdą kolejną częścią cyklu o rodzinie MacGregorów zaczynam odkrywać kolejne elementy, które coraz bardziej mnie irytują. W tych książkach wszyscy się znają. A przynajmniej głowa rodu – Daniel MacGregor – zna wszystkich i nieustępliwie stara się zeswatać ze sobą wybrane przez siebie jednostki, co zawsze, ale to zawsze mu się udaje. Każda kolejna powieść jest przez to coraz bardziej oderwana od rzeczywistości.

    Trudno jest mi określić ramy czasowe tej powieści. Historia Gennie i Granta osadzona była w latach 80. XX wieku. Można więc przypuszczać, że wydarzenia z „Cybil” mają miejsce 25 lat później, więc najwcześniej w 2005 roku. To by się zgadzało, wszak w książce pojawią się komputery i telefony komórkowe. Pierwsze wydanie „Cybil” trafiło na amerykański rynek w 1999 roku, a zatem mamy do czynienia z fabułą, która jest umiejscowiona w przyszłości.

    Zauważyłam też, że autorce coraz bardziej doskwiera brak nowych pomysłów. Zaczyna powtarzać niektóre schematy, zmieniają się tylko imiona bohaterów, ich otoczenie i miejsce akcji. Przez całą powieść miałam wrażenie, że już gdzieś to czytałam. Ach, no tak. Czwarty tom. Genevieve Grandeau i Grant Campbell – rodzice Cybil. Rozumiem, że Nora Roberts celowo zbliżyła do siebie obie historie, ale ja liczyłam na coś nowego, świeżego, miałam nadzieję, że fabuła najnowszej książki mnie zaskoczy. Niestety przebrnęłam przez tę lekturę bez krzty zachwytu, a gdy dobrnęłam do ostatniej strony, odetchnęłam z ulgą, że to wreszcie koniec, bo jeszcze moment i umarłabym z nudów. O ile uważałam „Granta” za najgorszą książkę z całej serii, tak tym razem „Cybil” zajmuje jego miejsce.

    O bohaterach nie warto się rozpisywać. Ich kreacja i charaktery to powtórka z czwartego tomu, dokładna kalka Cybil – Genevieve, Preston – Grant. W recenzji czwartej części pisałam o irytujących i infantylnych bohaterach, którzy wyolbrzymiali problemy i potrafili oburzać się o byle pierdołę. Tak samo było tutaj. Zarówno Preston jak i Cybil to typowi drama queen – przesadnie dramatyzują i robią sceny z najmniejszego nawet problemu.

    „Cybil” to siódmy tom serii o rodzinie MacGregorów. Jak dotąd jest to najgorsza książki Nory Roberts, jaką miałam okazję przeczytać. Nieudani bohaterowie, fabuła nudna jak flaki z olejem i mnóstwo dram jak w słabych książkach dla młodzieży. Jestem jednak pewna, że fanki autorki i miłośniczki romansów potraktują tę historię z większym przymrużeniem oka niż ja. 

     

    Ocena: ✭✭✭

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni internetowej:


    https://booktime.pl/

     

     

    1 komentarz

    1. Wcześniej o tym cyklu, ale tak wysoka ocena tej części zachęca do tego, aby zainteresować się nim bliżej.

      OdpowiedzUsuń