Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Osiem minut


    Darren O’Sullivan urodził się w Slough w 1982 roku, ale przeprowadził się do Peterborough, gdy miał 17 lat, aby kształcić się w dziedzinie sztuk scenicznych. Od tego czasu pracuje twórczo, najpierw jako aktor na scenie, potem reżyser.
    Kilka lat temu poczuł inspirację do napisania sztuki, z której to narodził się pomysł opracowania powieści. W 2015 roku został przyjęty do sześciomiesięcznego programu szkoleniowego pisania powieści w niezależnym wydawnictwie brytyjskim Faber & Faber. To tam dokształcił swój warsztat pisarski i właśnie na tym szkoleniu narodziła się powieść „Osiem minut”, oryginalny tytuł „Our Little Secret”. W maju tego roku premierę miała druga książka autora: „Close Your Eyes”, wciągający thriller psychologiczny z zabójczym akcentem. Miejmy nadzieję, że szybko zostanie przetłumaczona na język polski i wkrótce ukaże się w polskich księgarniach.
    Chris Hayes to pracownik z branży ubezpieczeń społecznych, który rok wcześniej stracił żonę. Nie potrafi pogodzić się ze śmiercią ukochanej kobiety i rozpaczliwie pragnie dołączyć do Julii, a jedynym sposobem, aby ponownie się z nią spotkać, jest samobójstwo. Chris ma wszystko zaplanowane. Wybiera pociąg towarowy, by zaoszczędzić pasażerom traumatycznych widoków. Dokładnie wie, o której godzinie przejeżdża przez stację. Już dawno oszacował, w którym momencie powinien podjąć ostatnią w swoim życiu czynność – rzucić się na tory. Nie przewidział jednego – że na stacji pojawi się ktoś jeszcze. Ktoś, kto jest niezwykle uparty i przeszkodzi mu zrobić to, co planował od wielu tygodni. Sara nieświadomie niweczy zamiary Chrisa, jednocześnie ratując mężczyznę przed śmiercią. Kobieta podejrzewa, że uchroniła nieznajomego przed samobójstwem, a przekonuje się o tym dopiero, gdy znajduje jego list pożegnalny. Wtedy też postanawia odszukać Chrisa, wbrew ostrzeżeniom swoich bliskich. Za wszelką cenę chce ponownie spotkać się z mężczyzną, ponieważ obawia się, że podejmie on kolejną próbę, która tym razem będzie udana. W dodatku czuje z nim silną więź, którą trudno jest jej nazwać. W końcu Sarze udaje się odnaleźć Chrisa, lecz on nie jest zainteresowany znajomością z kobietą. Ta jednak nie zamierza odpuścić. W końcu oboje się do siebie zbliżają, lecz ich wspólna historia wcale nie będzie miała „happy endu”.
    Powieść Darrena O’Sullivana miała być thrillerem, lecz przeważał w niej wątek obyczajowy z elementami thrillera. Rozterki miłosne Sary często odsuwały na drugi plan problemy Chrisa. Nieszczególnie ciekawił mnie jej poprzedni nieudany związek z Johnem, choć miał on ogromne znaczenie dla fabuły. Powieści nie można odmówić ciekawej, wartkiej, pełnej zwrotów akcji. Końcówka naprawdę trzyma czytelnika w napięciu i powiem Wam, że warto było do niej dobrnąć, choć może z początku książka nie porywa. Mnie zaciekawiła jednak na tyle, że uporałam się z nią w ciągu zaledwie jednego dnia i uważam, że była to całkiem przyjemna lektura. W sam raz na wakacje.
    „Osiem minut” napisana jest prostym językiem bez żadnych udziwnień. Styl autora jest raczej przeciętny, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Na uwagę zasługuje podwójna narracja, wydarzenia poznajemy zarówno z perspektywy Chrisa jak i Sary, pojawiają się również fragmenty z pamiętnika Julii.
    Bohaterowie powieści niestety nie zapadają w pamięć, przez całą lekturę pozostawali mi raczej obojętni. Bardziej interesował mnie powód postępowania Chrisa niż sama jego postać. Sara zaś była dość irytująca z tą swoją natarczywością.  
    „Osiem minut” to powieść, którą trudno nazwać thrillerem. Darren O’Sullivan porusza w niej mnóstwo tematów takich jak samobójstwo, depresja, strata bliskiej osoby. Nie jest to książka, którą poleciłabym miłośnikom gatunku. Mimo wszystko jest to całkiem przyjemna lektura, na którą warto zwrócić uwagę. 


    Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni internetowej:


    https://booktime.pl/


    8 komentarzy

    1. Jeszcze się zastanowię bo do tej pory trafiłam na zbyt wiele negatywnych opinie o tej książce. 😊

      OdpowiedzUsuń
    2. Mi się bardzo nie podobała, zbyt przewidywalna. Niestety nie było tego nastroju. :(

      OdpowiedzUsuń
    3. Nie czytałam i nie miałam z nia styczności :)

      Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/08/basilurtea-naturalna-herbata.html

      OdpowiedzUsuń
    4. Prawdę mówiąc, jakoś niespecjalnie mnie skusiło. Nie lubię gdy bohaterowie nie wywołują we mnie uczuć, pozostają obojętni lub wręcz drażnią. Zawsze jakoś mnie to męczy...

      OdpowiedzUsuń
    5. Zainteresuję się nią 💞

      OdpowiedzUsuń
    6. Nie miałam jeszcze styczności z tą książką, obserwuję i zapraszam do mnie www.mysterious-natalia.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    7. Dam szansę tej książce. Jestem ciekawa czy mi się spodoba. :)

      OdpowiedzUsuń
    8. Pierwsze słyszę! Ale muszę zapisać tytuł. Może w przyszłości przeczytam ;)

      OdpowiedzUsuń