Darren O’Sullivan urodził się w
Slough w 1982 roku, ale przeprowadził się do Peterborough, gdy miał 17 lat, aby
kształcić się w dziedzinie sztuk scenicznych. Od tego czasu pracuje twórczo,
najpierw jako aktor na scenie, potem reżyser.
Kilka lat temu poczuł inspirację
do napisania sztuki, z której to narodził się pomysł opracowania powieści. W
2015 roku został przyjęty do sześciomiesięcznego programu szkoleniowego pisania
powieści w niezależnym wydawnictwie brytyjskim Faber & Faber. To tam
dokształcił swój warsztat pisarski i właśnie na tym szkoleniu narodziła się
powieść „Osiem minut”, oryginalny tytuł „Our Little Secret”. W maju tego roku
premierę miała druga książka autora: „Close Your Eyes”, wciągający thriller
psychologiczny z zabójczym akcentem. Miejmy nadzieję, że szybko zostanie
przetłumaczona na język polski i wkrótce ukaże się w polskich księgarniach.
Chris Hayes to pracownik z branży
ubezpieczeń społecznych, który rok wcześniej stracił żonę. Nie potrafi pogodzić
się ze śmiercią ukochanej kobiety i rozpaczliwie pragnie dołączyć do Julii, a
jedynym sposobem, aby ponownie się z nią spotkać, jest samobójstwo. Chris ma
wszystko zaplanowane. Wybiera pociąg towarowy, by zaoszczędzić pasażerom
traumatycznych widoków. Dokładnie wie, o której godzinie przejeżdża przez
stację. Już dawno oszacował, w którym momencie powinien podjąć ostatnią w swoim
życiu czynność – rzucić się na tory. Nie przewidział jednego – że na stacji
pojawi się ktoś jeszcze. Ktoś, kto jest niezwykle uparty i przeszkodzi mu zrobić
to, co planował od wielu tygodni. Sara nieświadomie niweczy zamiary Chrisa,
jednocześnie ratując mężczyznę przed śmiercią. Kobieta podejrzewa, że uchroniła
nieznajomego przed samobójstwem, a przekonuje się o tym dopiero, gdy znajduje
jego list pożegnalny. Wtedy też postanawia odszukać Chrisa, wbrew ostrzeżeniom
swoich bliskich. Za wszelką cenę chce ponownie spotkać się z mężczyzną,
ponieważ obawia się, że podejmie on kolejną próbę, która tym razem będzie
udana. W dodatku czuje z nim silną więź, którą trudno jest jej nazwać. W końcu
Sarze udaje się odnaleźć Chrisa, lecz on nie jest zainteresowany znajomością z
kobietą. Ta jednak nie zamierza odpuścić. W końcu oboje się do siebie zbliżają,
lecz ich wspólna historia wcale nie będzie miała „happy endu”.
Powieść Darrena O’Sullivana miała
być thrillerem, lecz przeważał w niej wątek obyczajowy z elementami thrillera. Rozterki
miłosne Sary często odsuwały na drugi plan problemy Chrisa. Nieszczególnie
ciekawił mnie jej poprzedni nieudany związek z Johnem, choć miał on ogromne
znaczenie dla fabuły. Powieści nie można odmówić ciekawej, wartkiej, pełnej
zwrotów akcji. Końcówka naprawdę trzyma czytelnika w napięciu i powiem Wam, że
warto było do niej dobrnąć, choć może z początku książka nie porywa. Mnie
zaciekawiła jednak na tyle, że uporałam się z nią w ciągu zaledwie jednego dnia
i uważam, że była to całkiem przyjemna lektura. W sam raz na wakacje.
„Osiem minut” napisana jest prostym
językiem bez żadnych udziwnień. Styl autora jest raczej przeciętny, nie
wyróżnia się niczym szczególnym. Na uwagę zasługuje podwójna narracja, wydarzenia
poznajemy zarówno z perspektywy Chrisa jak i Sary, pojawiają się również fragmenty
z pamiętnika Julii.
Bohaterowie powieści niestety nie
zapadają w pamięć, przez całą lekturę pozostawali mi raczej obojętni. Bardziej
interesował mnie powód postępowania Chrisa niż sama jego postać. Sara zaś była
dość irytująca z tą swoją natarczywością.
„Osiem minut” to powieść, którą trudno
nazwać thrillerem. Darren O’Sullivan porusza w niej mnóstwo tematów takich jak
samobójstwo, depresja, strata bliskiej osoby. Nie jest to książka, którą
poleciłabym miłośnikom gatunku. Mimo wszystko jest to całkiem przyjemna
lektura, na którą warto zwrócić uwagę.
Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭✭✭
Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni internetowej:
Jeszcze się zastanowię bo do tej pory trafiłam na zbyt wiele negatywnych opinie o tej książce. 😊
OdpowiedzUsuńMi się bardzo nie podobała, zbyt przewidywalna. Niestety nie było tego nastroju. :(
OdpowiedzUsuńNie czytałam i nie miałam z nia styczności :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/08/basilurtea-naturalna-herbata.html
Prawdę mówiąc, jakoś niespecjalnie mnie skusiło. Nie lubię gdy bohaterowie nie wywołują we mnie uczuć, pozostają obojętni lub wręcz drażnią. Zawsze jakoś mnie to męczy...
OdpowiedzUsuńZainteresuję się nią 💞
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z tą książką, obserwuję i zapraszam do mnie www.mysterious-natalia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDam szansę tej książce. Jestem ciekawa czy mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę! Ale muszę zapisać tytuł. Może w przyszłości przeczytam ;)
OdpowiedzUsuń