Alex Kava, a właściwie Sharon
Kava, to amerykańska pisarka, autorka bestsellerów z gatunku thrillerów
psychologicznych. 14 marca 2018 roku ukaże się długo oczekiwany prequel cyklu o
agentce FBI Maggie O'Dell – „Przedsmak zła”.
Miałam okazję przeczytać sześć
pierwszych rozdziałów powieści i z przyjemnością podzielę się z Wami moimi
wrażeniami. Mam też ogromną nadzieję, że przekonam Was do tego tytułu. Nie
będzie to typowa recenzja, ponieważ trudno zrecenzować niewiele ponad trzydzieści
stron, które dopiero co wprowadzają nas w fabułę. Na recenzję musicie poczekać
jeszcze około dwóch tygodni, kiedy już mój egzemplarz „Przedsmaku zła” trafi w
moje ręce.
W Shenandoah w stanie Wirginia
jeden z myśliwych cierpliwie czyha z kuszą na swoją ofiarę. Wcale nie jest
takie oczywiste, czy będzie nią dzika zwierzyna, czy może drugi człowiek.
Natomiast dwa tygodnie później w Quantico
w tym samym stanie Maggie O’Dell, specjalistka w tworzeniu portretów
psychologicznych, pracująca w Wydziale Badań Behawioralnych FBI, znów otrzymuje
korespondencję, w której zwrócono się do niej z prośbą o ustalenie profilu
psychologicznego przestępcy. Sprawa dotyczy dwudziestojednoletniego Davida
Robardsa, którego przyczynę śmierci określono jako „nierozstrzygniętą”, a w
kopercie oprócz raportu znajdują się zdjęcia ofiary. Kiedy jednak jeden z
agentów proponuje Maggie wyjazd na autopsję, odkłada sprawę Davida na bok. Na
miejscu okazuje się, że denatką jest kobieta, której ciało znaleziono w
hrabstwie Shenandoah, jednakże zginęła ona nawet dwa tygodnie wcześniej. W
dodatku morderca wziął część jej ciała jako łup, a tak nie zachowują się
amatorzy. Czy jest jakieś ogniwo łączące obie sprawy? Czy w północnej Wirginii
grasuje szaleniec z kuszą, który jest seryjnym mordercą? Tego sama jeszcze nie
wiem.
Część rozdziałów poświęcona jest
agentce O’Dell, inne tajemniczemu mężczyźnie, którego samochód został zatrzymany
przez policję. Albert Stucky (a raczej ktoś, kto potrafi kraść cudzą tożsamość),
wydaje się być niezłym cwaniaczkiem i najwyraźniej ma coś do ukrycia. Nie mam
jednak pojęcia, czy to myśliwy z Shenandoah, czy zupełnie inna postać.
Przyznam szczerze, że jestem
bardzo ciekawa rozwoju sytuacji. Po tych sześciu rozdziałach nasuwa mi się
milion pytań, na które mam nadzieję uzyskać odpowiedź już wkrótce, gdy tylko
dostanę swój egzemplarz książki. Alex Kava jak zawsze potrafi zaciekawić
czytelnika. Już wiem, że stworzyła kolejną wspaniałą i wielowątkową fabułę z
jedną z moich ulubionych literackich bohaterek. Liczę na to, że znów życie
prywatne Maggie O’Dell będzie przeplatać się z życiem zawodowym agentki, która
tym razem jest na początku swojej kariery profilerki. Nie mogę już doczekać
się, by przeczytać całą powieść o początkach jej pracy dla FBI.
Swój egzemplarz możecie zamówić tutaj: www.alex-kava.pl
Swój egzemplarz możecie zamówić tutaj: www.alex-kava.pl
Brzmi trochę jak opis "Hannibala" :) Części ciała jako trofeum... Dr. Lecter też brał, ale jako posiłek ;)
OdpowiedzUsuńPoczekam na recenzję całej książki.
Uwielbiam Kavę. Czytałam większość jej książek.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam ochoty na tę książkę :/
OdpowiedzUsuńNie do końca potrafię się do niej przekonać. Może dam szansę jak kiedyś napotkam :)
OdpowiedzUsuńHej, 4 godzinki temu pisałaś u mnie, że chętnie zajrzysz na nowego bloga. Podaję adres - www.vaibewitched.wordpress.com. Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńLubię takiego rodzaju książki, a nóż może mnie akurat zaciekawi, no zobaczymy, na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/elizabeth-i-jej-ogrod-elizabeth-von.html
PS. Dodaję bloga do obserwowanych.
Dobrze było dowiedzieć się nieco więcej o tej autorce :) mam na oku jej twórczość.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi kryminałami ale innym życzę w razie czego miłego czytania :DDD
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com
Tak średnio mnie zachęca. Ale być może otworzę się na ten gatunek, lubię go, ale bardzo mało czytam powieści tego typu.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/