Alex Kava, a właściwie Sharon Kava, to amerykańska pisarka, autorka
bestsellerów z gatunku thrillerów psychologicznych. Tym razem chciałabym Wam
bardziej przybliżyć tę postać.
Alex wychowała się w Silver Creek w stanie
Nebraska i już jako mała dziewczynka marzyła o tym, by pisać powieści. W 1982 roku ukończyła college i rozpoczęła życie na własny rachunek. Po ukończeniu studiów pracowała w reklamie i marketingu jako założycielka firmy zajmującej się projektowaniem graficznym dla sektora reklamowego. W 1992 roku rozpoczęła pracę w swojej dawnej szkole, gdzie została szefową PR, jednakże cztery lata później porzuciła to zajęcie i oddała się pisaniu książek. „Przedsmak zła” to długo wyczekiwany prequel cyklu o agentce FBI Maggie O'Dell, który premierę w Polsce miał całkiem niedawno, bo 14 marca. Miałam okazję podzielić się z Wami na blogu opinią o sześciu pierwszych rozdziałach, a teraz przyszedł czas na pełną recenzję całej książki.
Poprzednio pisałam, że w Shenandoah w stanie Wirginia jeden z
myśliwych cierpliwie czyha z kuszą na swoją ofiarę. Wcale nie jest takie
oczywiste, czy będzie nią dzika zwierzyna, czy może drugi człowiek.
Natomiast dwa tygodnie później w Quantico w tym samym stanie Maggie
O’Dell, specjalistka w tworzeniu portretów psychologicznych, pracująca w
Wydziale Badań Behawioralnych FBI, znów otrzymuje korespondencję, w której
zwrócono się do niej z prośbą o ustalenie profilu psychologicznego przestępcy.
Sprawa dotyczy dwudziestojednoletniego Davida Robardsa, którego przyczynę
śmierci określono jako „nierozstrzygniętą”, a w kopercie oprócz raportu
znajdują się zdjęcia ofiary. Kiedy jednak jeden z agentów proponuje Maggie
wyjazd na autopsję, odkłada sprawę Davida na bok. Na miejscu okazuje się, że
denatką jest kobieta, której ciało znaleziono w hrabstwie Shenandoah, jednakże
zginęła ona nawet dwa tygodnie wcześniej. W dodatku morderca wziął część jej
ciała jako łup, a tak przecież nie zachowują się amatorzy.
Pierwsze sześć rozdziałów niewiele mi zdradziło, ponieważ prawdziwa
zabawa zaczyna się dopiero wtedy, gdy Maggie otrzymuje propozycję nie do
odrzucenia. Po raz pierwszy ma szansę oderwać się od biurka i pracować w terenie
na miejscu prawdziwej zbrodni. Jest to przełom w życiu zawodowym młodej
agentki. Niestety widok zmasakrowanych zwłok i ich nieprzyjemny zapach znacznie
różni się od fotografii, które dotychczas oglądała. Mimo to Maggie próbuje trzymać
się dzielnie, by nie dać kolegom po fachu powodów do śmiechu i docinków. W
przyczepie, w której doszło do masakry, zauważa pojemnik z jedzeniem na wynos,
w którym najprawdopodobniej znajduje się ludzki organ, nienależący jednak do
żadnej z ofiar. Zespół Maggie O’Dell oddelegowany zostaje do kolejnych zbrodni,
a morderca najwyraźniej bawi się z FBI, zostawiając na miejscach popełnienia
przestępstwa kolejne podarunki w pudełkach na jedzenie. Przez cały czas
przygląda się pracy stróżów prawa. W końcu zaczyna fascynować się młodą agentką,
szykując dla niej wstrząsającą niespodziankę.
Tak jak pisałam już wcześniej, część rozdziałów poświęcona jest
agentce O’Dell, inne tajemniczemu mężczyźnie, którym jest Albert Stucky. Kolejne
rozdziały rozwiewają wszelkie wątpliwości i dają jasno do zrozumienia, kim jest
Albert. Wydarzenia śledzimy zatem zarówno z perspektywy osób prowadzących
śledztwo, jak i samego mordercy. Tak jak się spodziewałam, Alex Kava poświęciła
swoją uwagę nie tylko życiu zawodowemu młodej agentki, ale i prywatnemu.
Czytelnik ma szansę poznać tajemnice Maggie oraz problemy, z którymi musi
zmagać się poza służbą. Łatwiej jest mu zrozumieć, dlaczego O’Dell kocha swoją
pracę i tak bardzo się jej poświęca, gotowa nawet zrezygnować ze spędzenia
wieczoru wspólnie z mężem. Główna bohaterka jest jedną z moich ulubionych
kobiecych postaci w literaturze. Silna osobowość, odwaga i wytrwałość to
zaledwie garstka cech, które w niej cenię. Nie da jej się nie polubić. Jestem
pod wrażeniem jej ogromnej wiedzy, ponieważ kobieta bez problemów potrafi
przywołać sylwetki oraz najdrobniejsze szczegóły z życia słynnych morderców,
które mogą być niezwykle znaczące dla prowadzonych przez nią spraw. Bohaterowie
wykreowani przez Kavę odznaczają się oryginalnością. Bardzo lubię sposób, w
jaki autorka przedstawia czarne charaktery, wykazując się przy tym niezwykłą
pomysłowością.
„Przedsmak zła” to aż osiemdziesiąt siedem krótkich rozdziałów, które
czyta się błyskawicznie i z zapartym tchem. Warto wspomnieć, że książka ma
nieco ponad trzysta trzydzieści stron. Akcja jest dynamiczna i nie daje ani na
chwilę odetchnąć, pełno w niej niespodziewanych zwrotów i mrożących krew w
żyłam odkryć. Fabuła natomiast jest niezwykle barwna, ciekawa i trzyma w
napięciu. Ta powieść nie pozwoli czytelnikowi się nudzić! Jestem pewna, że jej
lektura zajmie Wam jeden dłuższy wieczór.
Język autorki jest bardzo prosty, co również ułatwia czytanie. Sporo
tu dynamicznych dialogów, które są motorem napędzającym fabułę. Choć zbrodnia
goni zbrodnię, a sprawy komplikują się ze strony na stronę i nie brakuje
wstrząsających opisów, jest to całkiem przyjemna lektura, którą z pewnością
będę wspominać długo i dobrze.
„Przedsmak zła” to dopracowany do perfekcji, przyspieszający bicie
serca i pełen zwrotów akcji wstęp do znanego cyklu powieści o agentce FBI
Maggie O’Dell. Jest to świetny dodatek dla czytelników znających serię i
doskonały początek dla tych, którzy zamierzają dopiero rozpocząć swoją przygodę
z twórczością Alex Kavy. Żaden miłośnik thrillerów psychologicznych i seriali
kryminalnych nie powinien pominąć tej lektury.
Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭✭✭
Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni internetowej:
Czytam tyle różnych książek, a w życiu nie przeczytałam ani jednej pozycji Alex Kavy xD Tym bardziej dziwne, że uwielbiam kryminały i thrillery, a Twoja recenzja każe mi przypuszczać, że książka by mnie bardzo zainteresowała. Czyli, tak jak pisałaś w ostatnim akapicie, mogłabym zacząć przygodę z tą autorką od tej pozycji? Co polecałabyś potem? :)
OdpowiedzUsuńCałuję!
korpoludka.blogspot.com
Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale tak wiele dobrego czytałam o jej książkach, że koniecznie muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, o której będę przez długi czas wspominać! Jest to moja pierwsza lektura tej autorki, ale po tym co przeczytałam, na pewno nie ostatnia. Istny ogień! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
https://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/
Miałam przyjemnośc recenzować tę książkę i jestem zadowolona z lektury. Trzyma w napięciu.
OdpowiedzUsuńZnam tylko jedną książkę autorki - "Granice szaleństwa" i uwielbiam ją. Na pewno skuszę się na tę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek ♥
ja nie znam ani autorki ani tek ksiazki jak zawsze recenzja jest genialna :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/03/gray-mint-mint.html
Raczej nie mój klimat, ale wiem komu polecić.
OdpowiedzUsuńKsiążki nie kojarzę ale recenzja zachęca :)
OdpowiedzUsuńKubek wymiata! ;)
OdpowiedzUsuńZa książki autorki zabierałam się przez długi czas do czasu, aż trafiłam na "Epidemię", która mnie zawiodła. Od tej pory autorkę omijam szerokim łukiem, jednak patrząc na pozytywne recenzje tej książki, widzę, że ten tom wypadł o wiele lepiej! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com
Słyszałam o tej pisarce, ale nie miałam w ręce żadnej książki którą napisała.
OdpowiedzUsuńhttps://krucz-kruczis.blogspot.com/
To bardzo dobra lektura dla Wiedźmowego Męża
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie książki Alex Kavy, więc ta też stanowi lekturę obowiązkową;)
OdpowiedzUsuńhttps://slonecznastronazycia.blog/