Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Kolekcja pośmiertnych portretów



    Maciek Jakubski swoją przygodę z pisaniem rozpoczął od dziennikarstwa. Pod pseudonimem eld występował jako redaktor „CD-Action”, polskiego magazynu poświęconego tematyce gier komputerowych, który zdarza mi się kupować, gdy dołączają do niego plakaty z „Gwiezdnych Wojen”.
    Publikuje felietony dla „Retro”, pisze również na portalu sportowym Gol24.pl. „Kolekcja pośmiertnych portretów” jest jego debiutancką powieścią. Zaliczana jest do klasycznej fantastyki, jednak Maciek Jakubski postanowił przełamać utarte schematy i stworzyć coś zupełnie innego.
    Alkkenstan to czarodziej w sile wieku, który umiera w wyniku wybuchu epidemii dżumy. Ale czy tak do końca umiera? Niespodziewanie budzi się w dole pełnym zwłok. Tak naprawdę nie jest ani żywy, ani martwy. Jest liczem, czyli magicznym nieumarłym. Cała jego moc praktycznie wyparowała. Czarodziej, który nie może rzucać kulami ognia ani lodowymi strzałami, a w dodatku nie jest całkiem żywy, to nie czarodziej. Alkkenstan nie godzi się z takim losem i postanawia odszukać swojego starego przyjaciela ze studenckich lat – nekromantę Nyteshada, który jest jego jedyną nadzieją na ożywienie. Wyrusza więc w podróż, która przysporzy mu wielu niezapomnianych przygód, wszak pamięć licza jest nienajgorsza. Na jego drodze pojawi się wielu ciekawych bohaterów, niektórzy zostaną z nim na dłużej, a innych autor książki postanowi uśmiercić. Czy Alkkenstan zostanie ożywiony i jego moc do niego powróci? Przekonajcie się sami.
    Kiedy stanęłam przed wyborem książki do recenzji od wydawnictwa Novae Res, moją uwagę przykuł opis „Kolekcji pośmiertnych portretów”, a zwłaszcza fragment, który zapowiadał przygodę „przyprawioną odrobiną innowacji, szczyptą krasnoludzkiego steampunku i krztyną karkonoskich legend”. Jak na miłośniczkę mitologii i legend wszelakich przystało, „krzta karkonoskich legend” przechyliła szalę zwycięstwa na stronę powieści Maćka Jakubskiego. Po lekturze książki stwierdziłam jednak, że najpierw trzeba te legendy znać, żeby móc odróżnić je od fikcji literackiej autora. Pod tym kątem niestety zawiodłam się na tej historii, jednak mimo tej małej wpadki, uważam, że „Kolekcja pośmiertnych portretów” to całkiem niezły debiut. Gdyby tylko autor nie uśmiercał bohaterów, których czytelnik zdąży polubić… Może powinnam wyciągnąć z tego wnioski i na przyszłość spróbować nie przywiązywać się do żadnych postaci. Ale do rzeczy.
    Maciek Jakubski dostarczył nam szeroki wachlarz bohaterów zajmujących się rozmaitymi profesjami. Pojawili się czarodzieje, nekromanci, złodziejki, kapłanki, wojownicy i krasnoludy, które zrobiły na mnie największe wrażenie, gdyż autor w ich kreacji wykorzystał motywy steampunku. Każda z postaci wyróżniała się na swój sposób, nie zabrakło charakterystycznych cech i umiejętności adekwatnych do ich fachu.
    Akcja powieści nie zwalniała tempa ani na chwilę. Nietrudno jednak połapać się w aktualnych wydarzeniach, ponieważ autor dołożył należytej staranności, by zapobiec powstaniu chaosu, za co jestem mu ogromnie wdzięczna. Z początku spisywałam tę książkę na straty, ale Maciek Jakubski zrobił wszystko, bym zmieniła o niej zdanie. Niezwykle oryginalny świat przedstawiony i interesujący bohaterowie to tylko część zalet tej powieści.
    Język autora w pewnych momentach jest dość specyficzny, lecz czytanie nie sprawia większych kłopotów. Nie brakuje czarnego humoru i ironii. Niektórzy bohaterowie sporo przeklinają, jednak nie uważam to za minus tej książki. Historia ta jest niezwykle wciągająca, a każda przygoda ma zaskakujący finał.
    „Kolekcja pośmiertnych portretów” to niesamowita podróż po fantastycznym świecie pełnym niezwykłych istot, okraszona rodzimymi legendami. Nie zabraknie tu elementów steampunkowych ani czarnego humoru. Warto dać szansę powieści spod pióra początkującego polskiego autora, który odchodzi od oklepanych standardów w fantastyce. 



    Ocena: ✭✭✭✭✭✭

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu: 
    http://novaeres.pl/blog/





    18 komentarzy

    1. Lubię książki, w których poruszana jest tematyka "fantasy". Piszę w cudzysłowiu, bo wg mnie to nie do końca fikcja :)

      OdpowiedzUsuń
    2. Chętnie przeczytam ;)

      OdpowiedzUsuń
    3. Sama okładka i tytuł mnie zainteresowały ;) Jako że znawczynią rodzimych legend nie jestem, to zapewne i ten minus nie będzie mnie szczególnie "kłuł w oczy". Ciekawa i rzetelna recenzja, pozdrawiam! ;)

      OdpowiedzUsuń
    4. O to nie mój typ, ale warto znać recenzję i się w tym utwierdzić ;)

      OdpowiedzUsuń
    5. Za fantastyką nie przepadam, więc nie wiem czy ta pozycja by mi się spodobała ;p

      OdpowiedzUsuń
    6. Bardzo kojarzę ten tytuł, spotkałam się z nim nieraz i przyznaję, że kusi mnie. Od czasu do czasu poczytam CD-Action, bo moja siostra kupuje, dlatego jeszcze bardziej zachęca mnie fakt, kto napisał tę książkę. Plus ta okładka - genialna. Drugi plus - Twoja pozytywna recenzja. Tytuł zapisany! Pozdrawiam ♥

      OdpowiedzUsuń
    7. Coraz bardziej przekonuje mnie fantastyka do siebie, ale ta książka chyba jednak mnie nie skusi:) Pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń
    8. Po samej okładce stwierdzam, muszę to przeczytać. :D Twoja recenzja tylko dodatkowo mnie mnie zachęciła. Uwielbiam fantastykę i chętnie dołączę egzemplarz tej powieści do swojej domowej kolekcji.

      OdpowiedzUsuń
    9. Nie spodziewałam się, że to tak dobra historia :)

      OdpowiedzUsuń
    10. To coś dla mnie. Spróbowałabym czegoś takiego. Ale nigdy nie pomyślałabym, że to ktoś z cda :D Zapraszam do siebie na konkurs :)

      OdpowiedzUsuń
    11. Akurat ksiazka nie dla mnie :)

      Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    12. Brzmi nieźle, strasznie podoba mi się okładka! :)

      OdpowiedzUsuń
    13. Książka niestety nie wzbudziła mojego zainteresowania, więc jednak odpuszczę ją sobie.

      OdpowiedzUsuń
    14. KLIK PROMO MEMBER BARU AMBIL BONUSNYA SEKARANG JUGA!!!

      OdpowiedzUsuń
    15. Brzmi ciekawie, bardziej z Twojej recenzji niż ze streszczenia;) Plus okładka jest obłędna!

      OdpowiedzUsuń
    16. świetnie się bawiłam podczas lektury, niestety druga cześć mnie trochę znudziła .

      OdpowiedzUsuń