Tytuł książki Amandy
Michalopoulou „Dlaczego zabiłam moją najlepszą przyjaciółkę?” wpuścił mnie w
maliny. Byłam święcie przekonana, że mam w rękach kryminał. Myliłam się. To
powieść, która opowiada o toksycznej przyjaźni. Zanim jednak przejdę do
recenzji, chciałabym napisać kilka słów o autorce. Amanda Michalopoulou jest
urodzoną w Atenach pisarką i dziennikarką, która studiowała filologię francuską
w stolicy Grecji oraz dziennikarstwo w Paryżu. Jej artykuły były publikowane w gazecie „Kathimerini”. W
1994 roku zadebiutowała zbiorem opowiadań „Na zewnątrz życie jest kolorowe”, za
który otrzymała nagrodę od redakcji czasopisma Rewmata oraz Akademii Ateńskiej.
Jej pierwsza powieść nosi tytuł „Kość życzeń”. Pisarka ma na swoim koncie
również książki dla dzieci.
Do jednej z ateńskich szkół
trafiają dwie dziewięcioletnie dziewczynki, które wczesne dzieciństwo spędziły
poza Grecją.
Maria jest córką biznesmana, który prowadzi interesy w Afryce, zaś
rodzice Anny są dysydentami, którzy uciekli z Francji przed dyktaturą wojskową.
Dziewczynki próbują zaaklimatyzować się w nowym, obcym im kraju. Bardzo szybko
się do siebie zbliżają i stają się niemalże nierozłączne, jednakże Anna
przyjmuje zdecydowanie dominującą pozycję w ich relacjach. Narzuca Marii swoją
wizję życia, lewicowe poglądy, decyduje o tym, co jej wolno, a czego nie.
Wybiera jej chłopców, z którymi może się spotykać i całować. Maria niewiele ma
do powiedzenia, bez cienia sprzeciwu podporządkowuje się zaborczej
przyjaciółce. Z trudem radzi sobie też po rozstaniu z Anną, które zgotował jej
los. Po wielu latach życiowe drogi obu przyjaciółek ponownie się krzyżują.
Apodyktyczna Anna ponownie dyryguje Marią, która znów staje się tą drugą. A
gdyby tak pozbyć się najlepszej przyjaciółki?
Przyznam, że w również w trakcie
czytania książki miałam nadzieję na wątek kryminalny, zamiast niego przez całą
lekturę przewijał się wątek polityczny, który niestety najmniej mnie
interesował. Mimo wszystko nie czuję się zawiedziona powieścią Amandy
Michalopoulou opowiadającej o „dyktaturze” kobiecej przyjaźni, młodzieńczym
buncie i greckiej rzeczywistości lat 70-tych XX wieku. Autorka doskonale oddała
realia Grecji po upadku reżimu.
Maria jest nieszczęśliwą
dziewczynką, której odebrano poczucie bezpieczeństwa z chwilą, gdy zdecydowano
o jej przeprowadzce do Grecji. Musiała opuścić swoich afrykańskich przyjaciół,
którzy byli dla niej jak rodzina. Niełatwo było jej się uporać z uczuciem
wyalienowania w nowym miejscu, aż do czasu, gdy poznała Annę, która pokazała
jej zupełnie inny świat, a jednocześnie całkowicie nią zawładnęła. Anna zabiera
Marii wszystko co najlepsze, potrafi nawet bez poczucia winy uwieść jej
chłopców. Czy Maria już na zawsze będzie pozostawała w cieniu najlepszej
przyjaciółki?
Akcja książki toczy się
dwutorowo. Czytelnik poznaje wspomnienia Marii, ale też uczestniczy w
aktualnych wydarzeniach, które mają miejsce po tym, jak przyjaciółki spotykają
się ze sobą ponownie, jako dorosłe kobiety. W powieści nie brak miłosnych perypetii
obu bohaterek. Poruszony zostaje również temat aborcji. Wartka akcja i prosty
język pisarki sprawiają, że książkę czyta się w zaskakująco szybkim tempie.
„Dlaczego zabiłam moją najlepszą
przyjaciółkę?” to powieść, w której toksyczna przyjaźń przeplata się z życiem
politycznym. Chociaż spodziewałam się zupełnie innego przebiegu wydarzeń,
przyznam, że książka przypadła mi do gustu.
Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭✭✭
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Lubię dwutorowe poprowadzenie akcji więc mogłabym się skusić na tę książkę.
OdpowiedzUsuńTo następna może też przypadnie Ci do gustu.
UsuńOkładka przyciągnęła mój wzrok i gdyby nie Twoja recenzja, to też myślałabym, że mam do czynienia z kryminałem! No i zaciekawiła mnie ta książka też z innego powodu - imienia autorki. ;D
OdpowiedzUsuńNo tak :D
UsuńJak dostrzegam mamy tu pomieszane dwa światy, tj przeszłość i teraźniejszość. Zazwyczaj tego typu łącze bardzo mi przypada do gustu. Biorąc to pod uwagę, jak najbardziej zaciekawiłaś mnie tą lekturą. Mam nadzieję spotkać ją w bibliotece i jak najbardziej przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka przypadła Ci do gustu.
UsuńMnie ten wątek polityczny przyciąga bardziej, niż toksyczna przyjaźń;)
OdpowiedzUsuńDlatego każdy znajdzie w niej coś dla siebie:)
UsuńNie moje klimaty. Może trochę, ale jednak nie przeczytałabym tej książki.
OdpowiedzUsuńSama miałam dwie toksyczne przyjaźnie (bardzo!), ale nikogo nie zabiłam :P. Właśnie dlatego nie będę sięgać po tę książkę i się denerwować.
OdpowiedzUsuńSłuszna decyzja :)
UsuńW sumie ksiązka ma naprawde fajną fabułę choć za polityka nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Ja również :P
Usuńciekawa zagadka w tytule:)
OdpowiedzUsuńA potem niemiłe zaskoczenie.
UsuńMiałam takie same skojarzenia co Ty, gdy przeczytałam jej tytuł. Szkoda, że ksiażka jednak nie jest powieścią akcji. Byłaby materiałem na dobry thriller psychologiczny. Toksyczna przyjaźń i wątek polityczny niestety mnie do niej nie przyciągają.
OdpowiedzUsuńszczerze-o-ksiazkach.blogspot.com
Autorka mogła pójść w innym kierunku.
UsuńHmmm tytuł faktycznie może zmylić, ale temat wydaje się być ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Dla mnie był średni.
Usuńoj nie moje klimaty... bym sie męczyła
OdpowiedzUsuńNic na siłę ;)
UsuńNie mój klimat :P
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNie słyszałam o tej historii, ale kto wie, może i ja się kiedyś skuszę ;)
OdpowiedzUsuńByć może gdzieś ją dorwiesz :)
UsuńWolałabym kryminał. Wątki polityczne zupełnie mnie nie interesują.
OdpowiedzUsuńTeż bym wolała kryminał. Trochę się zawiodłam.
UsuńNie słyszałam o niej wcześniej, ale przyznam, że dałabym jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńOh ja też myślałam, że to kryminał i już chciałam przeczytać a tu takie coś.. Ja raczej podziękuję :)
OdpowiedzUsuńTeż się na to złapałam.
UsuńJa na pierwszy rzut oka też pomyślałabym że jest to kryminał, a tutaj taka niespodzianka :) Chętnie przeczytam. Toksyczne związki i przyjaźnie bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńChyba każdy myśli, ze to kryminał.
UsuńCzytałam kilka książek o toksycznej przyjaźni, jednak temat wciąż mi się nie znudził, dlatego chętnie sięgnę i po tę propozycję czytelniczą. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Mam nadzieję, że Tobie przypadnie do gustu bardziej niż mi.
UsuńZ pewnością sięgnęłabym po nią ze względu na fajny tytuł. A o toksycznych związkach warto czytać, żeby wiedzieć jak je uniknąć.
OdpowiedzUsuńNie zawsze się niestety da ich uniknąć :(
UsuńTeż się spodziewałam kryminału. Fabuła wydaje się ciekawa. Może się skuszę, chociaż ten wątek polityczny może trochę nudzić :)
OdpowiedzUsuńNie był taki zły :)
UsuńJak tylko zobaczyłam tytuł to też od razu nastawiłam się na jakiś dobry kryminał/thriller i nieco mnie rozczarowało, gdy po pierwszym akapicie recenzji zorientowałam się, że ta powieść nie ma z tym gatunkiem nic wspólnego. Ale mimo wszystko zaciekawiłaś mnie. Sama na własnej skórze doznałam toksycznej przyjaźni (choć nie tak radykalnej, jak Maria, która naprawdę była pod ogromnym wpływem, wręcz panowaniem Anny), dlatego tym chętniej sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Cieszę się, że ta pozycja Cię zaciekawiła.
UsuńTytuł przyciąga uwagę! Racja, może szybko zmylić. Człowiek już ma tę tendencję do przedwczesnego, błędnego oceniania/wnioskowania odbieranych sygnałów ;) Mimo recenzji, raczej nie skuszę się na tę książkę, sama tematyka polityczna mnie zniechęca.
OdpowiedzUsuńTytuł chwytliwy, lecz fabuła znacznie mniej.
UsuńHmm.. nie jest to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuń