S. J. Hooks to duńska pisarka,
która od zawsze interesowała się językiem angielskim. Ma tytuł licencjata z
zakresu literatury angielskiej i magistra w dziedzinie amerykanistyki. Jest
matką dwójki dzieci, które potrzebują opieki specjalnej. Wieczorami, gdy ma
wolą chwilę, pisze powieści o miłości, humorze i pasji. Marzy o tym, by zostać
pełnoetatowym autorem książek.
Jej pierwsza powieść z cyklu „Absolute” o tytule
„Debiutant” ukazała się w maju bieżącego roku nakładem wydawnictwa HarperCollins
Polska. W sierpniu premierę miała druga część serii „Absolwentka”
Niestety nie czytałam pierwszego
tomu, ale nie trudno się domyślić, jak potoczyły się w nim losy bohaterów. W
dodatku autorka postanowiła na samym końcu książki przypomnieć czytelnikom te
wydarzenia z perspektywy Julii. Zacznijmy więc od początku.
Stephen Worthington jest
nauczycielem akademickim. Prowadzi zajęcia z literatury. Julia Wilde to
dwudziestodwuletnia studentka, której już jakiś czas temu wpadł w oko profesor.
Co prawda nie wyglądał on jak model z pierwszych stron magazynów modowych, ale
dziewczyna potrafiła dostrzec w nim coś wyjątkowego pod dużymi okularami i staroświeckimi
ubraniami. Pewnego razu zwabiła go do swojego mieszkania w jednym konkretnym
celu. Chciała zasmakować go w łóżku. Mężczyzna uległ pięknej młodej studentce.
Początkowo chodziło tylko o seks, ale im dalej w las, tym więcej drzew. Tak jak
zapewne podejrzewaliście od początku, między tą dwójką zrodziło się prawdzie
uczucie. I tu zaczyna się akcja „Absolwentki”. Choć oboje są sobie bliscy,
bardzo długo kryją się ze swoimi uczuciami. A kiedy zostają oficjalną parą, w
ich życiu co chwilę pojawiają się jakieś przeszkody. A to na przyjęciu z okazji
Dnia Niepodległości organizowanym u rodziców Stephena pojawia się jego dawna dziewczyna,
z którą przeżył swój pierwszy raz, a to Julia otrzymuje stypendium zagraniczne
i ma wyjechać do Europy, by rozpocząć naukę w Londynie. Jak kochankowie poradzą
sobie z przeciwnościami losu? Czy pojawienie się Michelle zmieni cokolwiek
między ukochanymi? Czy Stephen pozwoli swojej miłości opuścić Stany
Zjednoczone? Czy taka rozłąka okazałaby się zabójcza dla ich związku?
Przyznam, że „Absolwentka” nie
jest książką wysokich lotów. Zdecydowałam się na nią po przeczytaniu krótkiego
fragmentu, który przedstawiony był oczami Stephena. Nazwisko autorki też
niewiele mi mówiło, ale spodziewałam się, że jest to mężczyzna. Dopiero w
trakcie poszukiwania informacji o autorze do recenzji, dowiedziałam się, że
powieść została napisana przez kobietę. Czy się zawiodłam? Niekoniecznie. To
było do przewidzenia. W końcu faceci rzadko zabierają się za literaturę
erotyczną. W każdym razie miło było czytać ten gatunek powieści napisany z
perspektywy faceta.
Bohaterowie niestety nie
przypadli mi do gustu. Julia to sierota, której rodzice zginęli, gdy miała
siedem lat. Opiekę nad nią przejął dziadek, który prawdopodobnie w pierwszym
tomie zmarł. Nie jest bohaterką, która wiecznie się nad sobą użala, a
przynajmniej nie wiemy tego, bo Stephen nie zwrócił na to większej uwagi. Jest
w niej coś innego, co bardzo mnie denerwowało. Mianowicie chodzi mi o jej
podejście do seksu. Jest po prostu łatwą dziewczyną. Zaś Stephen to
niedoświadczony w tych sprawach facet, któremu naprawdę potrzeba w życiu
kobiety. Chociażby po to, by zadbała o jego wygląd. Dobrze było przeczytać
wreszcie jakąś powieść erotyczną, gdzie mężczyzna nie był przedstawiony jako
ostatni dupek, pan i władca, zdobywca. Myślę jednak, że autorka przerysowała
postać nieśmiałego profesorka, który boi się kobiet i zrobiła z niego ciepłe
kluchy. Ale rozsądek u mężczyzn powinno się cenić. A Stephen okazał się dość rozważnym
facetem.
Książka napisana jest łatwym w
odbiorze językiem. Czyta się ją bardzo szybko, ale odniosłam wrażenie, że z
początku akcja nie posuwała się do przodu. Mogłam pominąć dziesięć stron, a
dalej czytałam o tym samym. Zazwyczaj chodziło o sceny zbliżenia, których na
tych nieco ponad trzystu stronach pojawiło się całkiem sporo. Nie były one
jednak zbyt wulgarne, jak w niektórych powieściach, które miałam okazję przeczytać.
To co mnie zawiodło, to z pewnością przerysowani bohaterowie i ich wyolbrzymione
problemy.
„Absolwentka” to powieść
erotyczna dla tych nieco mniej wymagających czytelników. Jest to szybka
lektura, lecz pozostawia sobie wiele do życzenia. Jeśli jednak ktoś ma długi
wieczór i nie wie, jak go zmarnować, to ta powieść nada się do tego idealnie.
Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭✭✭
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu:
Książka wydaje mi sie super i ja bardzo lubie takie watki <3
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2017/09/bordowy-set-od-zafulcom.html
Sięgnęłabym po nią chyba z czystej ciekawości. Wydaje mi się, że na temat "Debiutanta" coś mi się kiedyś obiło o uszy, ale nie zwróciłam większej uwagi. Lubię od czasu do czasu takie niewymagające głębszego myślenia lektury, choć podejrzewam, że obie książki toną w morzu podobnych historii :P Jeśli się natknę, przeczytam, ale bez większego parcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Fabuła wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
wybralam-ksiazki.blogspot.com - klik!
Najnudniejszy erotyk jaki w życiu czytałam a bardziej ciapowatego bohatera nie znam ;/
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Nie przepadam za powieściami erotycznymi, a po twojej recenzji widzę, że książka ta dodatkowo jest dość niskich lotów, więc na pewno ją sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Ja również! To nie moje klimaty. zmuszona kiedyś byłam do przeczytania "Zapisane na ciele" Janet Winterson i byłam trochę zniesmaczona. Ale z kolei ta literatura jest raczej wysokich lotów.
UsuńNie wiem czy to dobry moment, aby zatopić się w tej książce zwłaszcza, że tyle dobrych książek na półce
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili na pewno się skuszę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Książka wydaje się być ciekawa ^^ Być może skuszę się, żeby ją przeczytać ^^ Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKsiążka w moim guście, a okładka... co tu dużo mówić, zdecydowanie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sunreads.blogspot.com/
Słyszałam o tej książce. Jej tematyka mnie nie zaciekawiła. Po Twojej recenzji jeszcze bardziej jestem przekonana, że jej nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńRaczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńErotyczne powieści nie przekonują mnie do siebie, kilkakrotnie próbowałam, ale widocznie to nie moje klimaty, choć wiem, że wiele osób bardzo lubi po nie sięgać. :)
OdpowiedzUsuń