Obiecałam, że po upływie miesiąca
pochwalę się moimi efektami pracy nad „Książką do napisania”. Nie ma ich zbyt
wiele, ciągle pracuję nad stworzeniem czegoś niezwykłego. Nie zdradzę Wam też
wszystkiego, co w niej zamieściłam, ponieważ część książki zawiera moje
prywatne zapiski w postaci pamiętnika, które nie są przeznaczone do publicznego
udostępnienia. Mogę pochwalić się częścią artystyczną.
Od dłuższego czasu chciałam
stworzyć zeszyt z kompozycjami z zasuszonych roślin, które zbieram od wielu
lat. „Książka do napisania” okazała się idealnym miejscem, w którym mogłabym je
umieścić.
Tak oto powstała sowa.
Latający kot.
Gwiezdne kwiaty w koszyku.
Mam nadzieję, że z biegiem czasu
w mojej książce pojawią się nowe formy z kwiatów.
Postanowiłam też zbierać znaczki
pocztowe, które wycinam z kopert, w których najczęściej otrzymuję egzemplarze
recenzenckie. Nie chcę, aby były w żaden sposób uporządkowane, to nie klaser, a
ja nie jestem kolekcjonerką. Może powstaną z nich jakieś esy-floresy. Na pewno
będzie kolorowo.
Czasem znajduję w Internecie
wiersz, który idealnie odzwierciedla moje emocje danego dnia, więc drukuję go i
wklejam w widocznej poniżej formie, zamiast pisać kolejną pamiętnikową notatkę.
Jestem bardzo zadowolona z tej
książki, w mojej głowie co chwilę rodzą się nowe pomysły, a puste strony
zapełniają się różnymi kolorami.
Podkradne ci pomysł z zasuszonymi roślinami:)
OdpowiedzUsuńNie pogniewam się :D
UsuńWspaniały pomysł :) Ten z rośłinkami mam nadzieję, że kiedyś wykorzystam, jak już moja córeczka podrośnie. Na razie na książę mam inny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńBardzo pomysłowa publikacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńCiekawa książka! Sama bym się nią zainteresowała ;D
OdpowiedzUsuńPolecam, świetna sprawa.
UsuńCoś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńLatający kot niesamowicie mnie rozbawił xDDDD
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, gratuluję :D
Chociaż mnie byłoby szkoda tak drogiej książki na takie marnowanie miejsca :< Bo tam dookoła jeszcze tyle białego!
Kasi recenzje
Chcę to białe jeszcze zapełnić, wszystko jest in progress :D
UsuńTeż kiedyś chciałam coś robić z wysuszonymi roślinkami, jednak nie miałam pomysłu. :D W moim przypadku nie dostaję znaczków do egzemplarzy recenzenckich etc., a szkoda bo jestem kolekcjonerką. Choć jeszcze nie znalazłam takiego klasera w moim mieście, który by mi się spodobał. Dlatego wszystkie znaczki trzymam w ozdobnym pudełeczku. A na klaser przyjdzie jeszcze czas. A książce nie wiem co myśleć, puste strony i co? Szkoda byłoby mi pieniędzy na takie coś, wolałabym zainwestować w ładny notes. ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U mnie nie zawsze przesyłki opatrzone są znaczkami. Ale zdarzają się takie, które tych znaczków mają prawie dziesięć :D
UsuńPuste strony, które czekają na zapełnienie.
Piękne kompozycje roślinne :D
OdpowiedzUsuńPięknie :)Świetny pomysł na zapełnienie pustych kartek
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńUwielbiam kwiatki suszone w ten sposób! :)
OdpowiedzUsuńNiektóre z nich mają już po kilkanaście lat :D Still alive :D
UsuńTakie gadżety niestety nie są dla mnie - mam słomiany zapał i zapewne po kilku dniach jarania się taką książką, porzuciłabym jej stopniowo uzupełnianie. Niemniej u Ciebie wygląda to fantastycznie (zwłaszcza te suszone kwiaty są świetne!) i na pewno stworzysz coś, co z przyjemnością będziesz brała do ręki, żeby powspominać czy po prostu, nacieszyć oko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Nie mam dla tej książki za dużo czasu, ale coś tam zawsze napiszę, dokleję.
UsuńAle świetna sprawa i mega pomysł! Ja posiadam książkę, ale zamierzam coś stworzyć. Jakieś opowiadanie długie jak będę miała czas :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie czasu nie mam, więc postawiłam na minimalizm :D
UsuńPoczułam się przez chwilę na na planecie Małego Księcia <3 Nie wiem skąd to skojarzenie ale być może wynika ono z delikatności jaka bije z tych Twoich dzieł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na planecie Małego Księcia
Ojej, dziękuję, ale to urocze! :)
UsuńSłyszałam o tej ksiazce i nawet chcialam ją kupic, ale ona ma puste strony wiec raczej nie nadaje sie na pamietnik kurcze.. Dziennik na 2016 rok niedlugo sie konczy a bylo mi w nim przez ten rok niewygodnie i szukam czegos nowego. Niestety nie umiem pisac prosto na bialej kartce bo zaraz mi tekst sie skrzywia i to nie wyglada fajnie hah:D Co do Twoich pomyslow to naprawde świetnie! Równiez zbieram i susze kwiaty i czasami takze cos z nich tworze. Wychodza świetne efekty. Najlepszy latający kot i sowa:D Czekam na jakies dalsze inspiracje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie;)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Jak poszperasz w archiwum, to znajdziesz recenzję tej książki. Pisałam tam, że dołączony jest do niej liniuszek.
UsuńSuper pomysły :) Suszone kwiatki wyglądają prześlicznie :) Ta książka świetnie się nadaje dla kreatywnych osób. Nie pisałabym w niej jednak pamiętnika, bo zawsze się boję, że ktoś to przeczyta :D
OdpowiedzUsuńWiem, trudno ukryć pamiętnik takich rozmiarów :D
UsuńJestem pod wrażeniem! Ta książka idealnie pokazuje jaka z Ciebie kreatywna i zdolna osoba! Jestem ciekawa jak dalej będziesz ją prowadzić :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dalszych dzieł już nie pokażę na blogu.
UsuńNie byłam przekonana do tej pozycji, ale Twoje propozycje są rzeczywiście bardzo interesujące. Nabrałam chęci do przyjrzenia się bliżej tematowi. Dzięki!
OdpowiedzUsuńPisałam o tej książce wcześniej, jeśli chcesz poczytać, to znajdź posty sprzed miesiąca :)
UsuńBardzo ciekawy pomysł na książkę, sama chętnie bym taką prowadziła ;)
OdpowiedzUsuńCo do Twoich kwiatowych kompozycji - są wspaniałe! Bardzo mi się podobają ♥
Pozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
ach suszone kwiaty uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńBardzo podoba mi się okładka, bo wcale nie jest taka zwyczajna, a nawet zachęca do kupna i stworzenia czegoś swojego ;)
OdpowiedzUsuńOkładkę zawsze można zakleić też swoimi pomysłami :)
UsuńFajny miałaś pomysł na wykorzystanie tej książki. ;) Sama kiedyś też miałam taki album z zasuszonymi roślinkami, ale niestety miałam zbyt słomiany zapał i potem o nim zapomniałam. Mam też jeszcze gdzieś stary klaser ze znaczkami taty i jak byłam mniejsza, do dokładałam tam swoje, ale też mi przeszło. Jakoś to zbieranie nigdy mi nie wychodziło. ;)
OdpowiedzUsuńNo co Ty, niczego nie kolekcjonujesz?
UsuńJejku ale fajna *O*
OdpowiedzUsuńhttp://ruudegirls.blogspot.com
Dziękuję.
UsuńWow, te kompozycje są piękne!
OdpowiedzUsuńJa znalezione w Internecie, wiersze czy inne aforyzmy zawsze notowałam w pamiętniku ;)
OdpowiedzUsuńhttps://justboooks.blogspot.com/
A mnie się ich notować nie chce, mam fajne czcionki na laptopie, to drukuję :)
UsuńRaczej nie jestem fanką "książek" tego typu i zwykle smucą mnie kolejne odsłony niszczenia dziennika :P Ta książka jest jednak wyjątkowo ładnie wydana jak na ten rodzaj pozycji. Jednak i tak szkoda byłoby mi 45 złotych, już wolałabym kupić sobie naprawdę ładny zeszyt. Twoje dzieła są jednak naprawdę prześliczne :3
OdpowiedzUsuńAle jest do całkiem dobry pomysł na prezent. No i są promocje :)
UsuńMnóstwo indywidualnych możliwości wyrażania siebie. :)
OdpowiedzUsuńZgadza się.
Usuń