Ai Ninomiya jest autorką scenariusza do mangi
„Are You Alice?”, do której ilustracje
wykonała Ikumi Katagiri. Komiks jest reinterpretacją baśni Lewisa Carrolla
„Alicja z Krany Czarów”. Nie brakuje w nim tajemnic, a nawet pojawia się nieco
mroczniejsza strona tego niezwykłego miejsca, jakim jest Kraina Czarów zamieszkiwana
przez postacie z książkowego pierwowzoru.
Młody mężczyzna pojawia się w pewnym
dziwnym miejscu, w którym trwa właśnie festiwal. Dotarł tu, ponieważ czegoś
poszukiwał, niestety nie dane jest czytelnikowi dowiedzieć się niczego więcej o
tych poszukiwaniach. Wkrótce spotyka Kota z Cheshire, który nadaje mu imię „Alicja”.
Zaskoczony bohater próbuje wyprowadzić Kota z błędu, lecz ostatecznie akceptuje
nadane mu imię. Dowiaduje się też od niego, że pilnie chce się z nim widzieć
Królowa Kier, do której doprowadza go później Szalony Kapelusznik, który podobnie
jak Kot pojawia się ni stąd, ni zowąd. W
trakcie wizyty u Królowej bohater dowiaduje się, że nie jest pierwszą osobą,
której zostało nadane imię „Alicja”, a już osiemdziesiątą dziewiątą. Imię to
jest pewnego rodzaju grą, tymczasową rolą, ponieważ prawdziwą Alicją można stać
się dopiero po zabiciu Białego Królika. To właśnie Biały Królik ponosi
odpowiedzialność za pojawianie się kolejnych Alicji w Krainie Czarów, w dodatku
sam ustanowił zasady polowania na niego. Tymczasem nowa Alicja w ciele
mężczyzny różni się od pozostałych nie tylko płcią, nigdy wcześniej nie
słyszała o Króliku i prawdopodobnie nie wszystko idzie według z góry ustalonych
reguł. Czy Alicja postanowi przyjąć swoje imię na stałe? Z czym przyjdzie jej
się zmagać?
W komiksie spotykamy sylwetki
bohaterów znane nam z powieści Lewisa Carrolla: Alicję, Kota z Cheshire, Białego
Królika, Kapelusznika, Królową Kier, Księżną oraz Mariannę. Są to postaci
ludzkie, a także w połowie ludzkie i w połowie zwierzęce. Ich charakter z
pewnością odbiega od pierwowzoru, w mandze są znacznie bardziej mroczni,
uwikłani w niezwykłe tajemnice. Ponura wydaje się być też sama Karina Czarów,
zagadkowa, niebezpieczna, szczególnie dla tych, którzy nie przestrzegają
obowiązujących w niej zasad. Nie wiadomo czy jest ona światem alternatywnym,
snem, nikt nie wie, gdzie się znajduje i jaką pełni funkcję.
Historia pełna jest zagadek, na
samym początku czytelnik nie otrzymuje zbyt wielu informacji, co może wpłynąć
na dalszy odbiór mangi, ponieważ nie będzie nią zaciekawiony. Ja jednak
liczyłam na rozwój sytuacji w dalszej części komiksu i wcale się nie zawiodłam.
Dlatego też po przeczytaniu pierwszego tomu sięgnęłam od razu po drugi, który
zawiera jeszcze więcej tajemnic i niedopowiedzeń, a role jego bohaterów nie są
wcale oczywiste. Obie części pełne są zagadkowych dialogów, które pozostawiają
czytelnika z wieloma pytaniami, na niektóre z nich odpowiedź można znaleźć wraz
z rozwojem fabuły, inne być może nigdy nie zostaną wyjaśnione. Komiks nie jest
jednolicie utrzymany w posępnym charakterze, nie brakuje humoru, szczególnie
gdy dochodzi do słownych przepychanek między Kapelusznikiem a Alicją.
Nie dostrzegłam błędów,
tłumaczenie Mateusza Makowskiego jest poprawne, a jedyne, co mnie dziwi, to
nieprzetłumaczone na język polski tytuły rozdziałów. Może chodzi o to, aby
zachować pewną harmonię, więc skoro tytuł mangi jest w obcym języku, to i
tytuły rozdziałów należałoby w nim zachować. Nie mam pojęcia. Nie razi mnie to
aż tak bardzo w oczy.
Graficznie seria prezentuje się
całkiem nieźle, rysunki są ładne i estetyczne, problem natomiast dotyczy cieniowania
i tak zwanych rastrów, co sprawia, że komiks jest pozbawiony szarości, wręcz
czarno-biały. W drugim tomie jest nieco więcej cieniowania. Tła występują
bardzo rzadko, a jeśli już to nie są szczegółowe, tę drobnostkę akurat da się
wytłumaczyć – manga jest adaptacją słuchowiska. Mimo to nic nie stało na przeszkodzie,
aby mangaka zwróciła uwagę na tło i jego detale.
Obwoluta ze skrzydełkami jest
przyjemna w dotyku, kolorowa i przedstawia bohaterów mangi. W pierwszym tomie
na froncie spotykamy Alicję i Kapelusznika, który przypomina Michaela Jacksona,
w drugim Alicję i Kota z Cheshire. Z tyłu również znajdują dwie postaci, ale
ukazane w dalszej perspektywie. W środku znajdują się dwie kolorowe strony,
jedna z nich jest ze spisem treści. Skrzydełka zawierają krótkie notki od
autorek. Numer drugiego tomu na froncie obwoluty jest słabo widoczny w
porównaniu z pierwszym tomem.
Oba tomy czytałam z ogromną
przyjemnością, zainteresowały mnie od samego początku, choć nie pamiętam zbyt
dobrze oryginalnej opowieści o Alicji z Krainy Czarów. Świat przedstawiony w
mandze wciągnął mnie bez reszty, jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłu obu
autorek. „Are You Alice?” jest niesamowitą przygodą pełną tajemnic.
Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭✭✭
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu:
Czasem lubię przeczytać komiksy, ale nigdy jeszcze nie czytałam z mangi. Może kiedyś spróbuję i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://www.sekretny-trop.pl
Polecam, może Cię wciągnie :)
UsuńDawniej lubilam komiksy, teraz jakoś nie ciagnie mnie :)
OdpowiedzUsuńhttps://uwiecznij-chwile.blogspot.com/
Może warto do nich wrócić? :)
Usuńdawno nie czytałam komiksów
OdpowiedzUsuńPora to zmienić :)
UsuńNie przepadam za manga ale mam teraz na nią ochote :D
OdpowiedzUsuńBlog o książkach-nowy post
To wiesz, co robić ;)
UsuńPrzyznam, że mangi to nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńTak, już wiem :)
UsuńPodoba mi się to, że zwracasz uwagę na takie elementy jak cieniowanie, nietłumaczone tytułu itp. Twoja recenzja jest wnikliwa i pomocna dla tych, którzy wahają się nad kupnem. Mnie już ostatnio zachęciłaś do mangi i mam nadzieję, że w niedługim czasie uda mi się w końcu z nią zetknąć.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię do nich powoli przekonuję.
UsuńJak zazwyczaj mangi to nie moje klimaty, tak tą serią mnie zainteresowałaś. Te podobieństwa do Alicji w Krainie Czarów, tajemnicza historia - podoba mi się. Swoją drogą, fajna by była zwykła książka z takiej zmodyfikowanej historii. ;)
OdpowiedzUsuńAlbo nawet film :)
UsuńNie lubię Alicji w Krainie Czarów, więc i od tej mangi będę trzymać się z daleka. :)
OdpowiedzUsuńAlicja mi się źle kojarzy.
UsuńKusisz mnie tą mangą i kusisz :)
OdpowiedzUsuńI będę, będę kusić.
Usuńświetna recenzja! pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńkomiksy czytywałam jako dziecko, ale nigdy tych z mangi. za to oglądałam księżniczkę z księżyca,chyba to można zaliczyć do mangi:D?
OdpowiedzUsuńNie, nie, to anime :) Manga to komiks, filmy animowane to anime.
UsuńNie jestem fanką "Alicji w Krainie Czarów", ale jako inspiracja sprawdza się zwykle niespodziewanie jak dla mnie dobrze :). Mangi uwielbiam, więc może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że również na Tobie wywrze pozytywne wrażenie.
Usuńooo nawet mnie zaciekawiło takie ujęcie popularnej bajki w formie inspirującej się nią mangi:)
OdpowiedzUsuńAutorzy mieli ciekawy pomysł.
UsuńNie przepadam za czytaniem komiksów, jak również nie lubię "Alicji w Krainie Czarów", dlatego nie skuszę się na powyższe książeczki.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńMang niestety nie czytam, ale może kiedyś się w końcu do nich przekonam! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję! :)
UsuńW porządku.
OdpowiedzUsuńDawno nie siedziałam w klimatach mangi. :)
OdpowiedzUsuńPora wrócić :)
Usuńta historia jeszcze przede mną, ale już nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuń