Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Naznaczeni błękitem. Księga I



    Ewa Białołęcka urodziła się w Elblągu, obecnie mieszka w Gdańsku. Z wykształcenia jest pedagogiem, natomiast z zawodu pisarką, redaktorką i witrażystką. Za opowiadania „Tkacz Iluzji” oraz „Błękit maga” otrzymała Nagrodę Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla (nominowana była ośmiokrotnie, trzy razy za powieści, pięć razy za opowiadania).
    Śląski Klub Fantastyki uhonorował ją tytułem Twórca Roku. Zadebiutowała w 1993 roku w „Feniksie” – polskim czasopiśmie poświęconym literaturze fantastycznej, założonym w 1990 roku – opowiadaniem „Wariatka”. Jej pierwsza książka – zbiór opowiadań „Tkacz Iluzji” – została wydana w 1997 roku. Autorka swoje opowiadania publikowała na łamach wielu czasopism poświęconych fantastyce, a jej twórczość przetłumaczono na języki: czeski, słowacki, litewski, angielski i rosyjski. Poza pisaniem ma wiele ciekawych zainteresowań, między innymi kolekcjonuje stare wydania klasycznej literatury dla dzieci, zajmuje się pracami ręcznymi, grafiką tradycyjną, jak i komputerową. Ponadto pisze fanfiction (pisała nawet potterowskie fanfiki), kocha koty, kawę, naturalnie uwielbia literaturę, a także styl fun gothic i secesję. Zwana królową polskiej fantastyki. I słusznie.
    „Naznaczeni błękitem. Księga I” rozpoczyna cykl książek zatytułowany „Kroniki Drugiego Kręgu”. Opowiada trzy różne niewiążące się na tym etapie historie. Najpierw poznajemy Białego Roga, młodego niepełnosprawnego pasterza obdarzonego niezwykłym talentem – darem Iluzji. Zamiast jednak stać się ponadprzeciętnym magiem, woli pozostać wśród swoich bliskich i dalej wypasać owce. Chłopak mieszka na terenach, na których wybucha bunt, prowadzący do wojny. Mimo swojego kalectwa, wykazuje się niezwykłą odwagą, aby chronić to, co dla niego najważniejsze – rodzinę. Wykorzystuje swoje nadnaturalne umiejętności, aby zaopiekować się swoim młodszym bratem Koziołkiem. Swoją bohaterską postawą i gotowością do walki mimo niepełnej sprawności wpisał się w legendę, jako najpotężniejszy „Tkacz Iluzji”.
    Następnie autorka przedstawia nam chłopca, którego ciało całkowicie porośnięte jest grubą sierścią. Od samego początku traktowany był jak zwierzę, wychował się w przeświadczeniu, że jest psem. Sprzedano go do cyrku, gdzie był bity i poniżany. Na szczęście jeden z magów dostrzegł w nim dar „Stworzyciela” i wziął pod swoje skrzydła. Socjalizacja Nocnego Śpiewaka nie była łatwa i nie przebiegała szybko. Chłopiec powoli uczy się mówić, chodzić na dwóch nogach, jak człowiek, a nie na czterech jak zwierzę. Ale najważniejsze, czego uczy się Nocny Śpiewak – to uczucia, które dotąd były mu obce. A te odnajduje u jednej z prostytutek imieniem Róża. Wszystko jest dla niego nowe, również drzemiący w nim niezwykły talent, który musi nauczyć się kontrolować.
    Trzecim bohaterem jest głuchoniemy Kamyk, który tak jak Biały Róg jest Tkaczem Iluzji. Po śmierci rodziców trafił pod pieczę „Obserwatora”, u którego zdobywał niezbędną wiedzę związaną z jego talentem. Chłopiec nie akceptuje swojej niepełnosprawności, pragnie słyszeć i mówić. Podejmuje więc wędrówkę, by odszukać „Stworzyciela”, który mógłby wyleczyć go z tej ułomności. Podczas pełnej przygód podróży spotyka smoka Pożeracza Chmur, który staje się jego kompanem w dalszej eskapadzie, ale też najlepszym przyjacielem.
    Trzy różne, wydawałoby się, że niezwiązane ze sobą historie, trzech różnych bohaterów, których jednak łączy jedna ważna cecha – wszyscy trzej są dotknięci jakimś kalectwem, ale jednocześnie naznaczeni niezwykłymi talentami. I to nie tylko tymi magicznymi, o których cala reszta może jedynie pomarzyć. Braterstwo, odwaga, przyjaźń, poświęcenie, zaufanie – to jedne z nielicznych wartości, którymi odznaczają się nasi młodzi magowie. „Naznaczeni błękitem. Księga I” jest to przede wszystkim książka o pokonywaniu barier, własnych słabości. Choć jej bohaterowie są odmieńcami wytykanymi przez innych palcami, często poniżanymi ze względu na swoje kalectwo lub dziwaczność, nie poddają się bezpodstawnej krytyce. Walczą o akceptację i zaufanie, na które w pełni zasługują tak jak wszyscy zdrowi.
    Ewa Białołęcka stworzyła niesamowity świat. Choć nie wiadomo do końca, w jakim czasie i miejscu toczy się akcja książki, czytelnikowi wydaje się, że trafił do średniowiecza, na co w dużej mierze wskazują realia powieści. Ale czy to właśnie nie ze średniowieczem kojarzy nam się w większości fantastyka? Mnie bardzo często, zwłaszcza fantasy. Autorka wykreowała mnóstwo osobliwych postaci. Oprócz trzech głównych bohaterów, o których pisałam wyżej, na kartach książki przewija się cała chmara magów, smoków (które zamiast łusek mają długie futro), pasterzy, prostytutek, a nawet piratów.
    Akcja powieści jest powolna, a Ewa Białołęcka snuje opowieść, która według mnie ma charakter gawędy ludowej, choć w tym przypadku zapisanej na papierze, a niebędącej ustnym przekazem. Książka nie jest obszerna, ale druk jest dość mały i zbity, więc lektura troszkę mi się dłużyła. Czytałam i czytałam, a stron jakby nie ubywało. W końcu jednak dobrnęłam do końca. Nie, na pewno nie znudzona, ale może trochę zmęczona czytaniem. Fabuła każdej z trzech opowieści jest inna. Historia Kamyka została najlepiej rozwinięta, dwie poprzednie autorka potraktowała trochę po macoszemu. Żadna z nich nie została według mnie zakończona, dlatego mam nadzieję, że zarówno Biały Róg jak i Nocny Śpiewak pojawią się w kolejnych częściach serii. Powieść podzielona jest na rozdziały, które są bardzo długie. Pierwszy raz miałam do czynienia z prologiem, który miał aż siedemdziesiąt sześć stron.
    Język autorki jest zrozumiały, ale muszę zaznaczyć, że dość oryginalny. Może czytam zbyt mało fantastyki i niektóre cechy są charakterystyczne dla książek z tego gatunku, dla mnie jednak były zupełną nowością. Z tych słów po prostu bije magia. Ewa Białołęcka wprowadza nas w niezwykły klimat swojej powieści od pierwszej do ostatniej strony. Nie dziwię się, że autorka została okrzyknięta królową polskiej fantastyki. W pełni zasługuje na ten tytuł.
    „Naznaczeni błękitem. Księga I” to fantastyczna powieść o przyjaźni, miłości, pokonywaniu własnych słabości i przede wszystkim o przywiązaniu. Niezwykły świat wykreowany przez autorkę i nietuzinkowi bohaterowie są mocną stroną tej literackiej propozycji. Choć jest to literatura dla młodzieży, starsi czytelnicy też będą czerpać przyjemność z tej lektury. Warto dać szansę polskiej fantastyce, tym bardziej pisanej przez kobietę. 


    Ocena: ✭✭✭
     
    Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi:
    https://czytampierwszy.pl/

    12 komentarzy

    1. Nie mój gatunek, ale najważniejsze jest to, ze Tobie się podobało:)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Tak samo u mnie, wolę raczej inne rodzaje książek. Super mimo to że recenzjujesz.

        Usuń
    2. Nie mój styl pisania :)

      Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    3. Przeczytam z wielką przyjemnością - już czeka na mnie na czytniczku! :)

      OdpowiedzUsuń
    4. Ta książka wydaje się bardzo interesująca.
      Czekam na kolejny artykuł :)

      OdpowiedzUsuń
    5. Brzmi całkiem interesująco :). / Mam prośbę - czy mogłabyś dodawać linijkę odstępu między akapitami? Bo od takiego zbitego tekstu mnie oczy bolą i nie mogę się skupić na czytaniu :(. Pewnie jest więcej takich osób.

      OdpowiedzUsuń
    6. Mam w planach tę książkę, jestem ciekawa czy mi się spodoba. :)

      OdpowiedzUsuń
    7. Całę mnóstwo osobliwych postaci może warto siegnąc po fantastyke.

      OdpowiedzUsuń
    8. Bardzo lubię tę książkę. :D Na półce czekają na mnie kolejne trzy tytuły z serii, także już wkrótce się z nimi zaznajomię. :D

      OdpowiedzUsuń
    9. Brzmi interesująco jednak to nie moja bajka. Bardzo niewiele przeczytałam książek z tego gatunku. Jakoś nie mogę się do niego przekonac

      OdpowiedzUsuń
    10. ma piękną okładkę to dla mnie plus. Coś dla mnie, chętnie przeczytam!
      Pozdrawiam, Weronika ♥
      pasjeweroniki.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    11. O kurcze, brzmi naprawdę ciekawie, książka w moich klimatach:) myślę, że przy chwili wolnego czasy sięgnę po nią, a wiesz może czy da się kupić wersję na ebooki?

      OdpowiedzUsuń