Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Czyste zło. Potęga Nieumarłych


    Dawid Przybysz to kolejny autor, o którym nie dowiedziałam się niczego ciekawego, choć przewertowałam cały internet w poszukiwaniu informacji na jego temat. Podobno młody debiutant ze Szczecina. Ile w tym prawdy? Bladego pojęcia nie mam.
    A szkoda, bo ja naprawdę lubię coś wiedzieć o osobie, która napisała trzymaną przeze mnie w rękach książkę. Przed Wami recenzja powieści, którą ciężko było mi zrozumieć od samego początku do końca.
    Władca Nieumarłych - Lord Nerdion został stracony przez Eldarów. Konsekwencją tego było rozbicie sojuszu Nieumarłych: wiedźm, wampirów, wilkołaków, arcyliszów i innych istot, które podzieliły się na mniejsze grupy i rozproszyły po całym świecie. Eldarzy podbijają coraz to większe tereny i rosną w siłę, co nie podoba się arcyliszowi Magarionowi, który po kilku latach bezczynnego przyglądania się wrogom zdobywającym jego ziemie, postanawia wreszcie położyć temu kres. Niestety nie jest w stanie niczego wykonać w pojedynkę. Pozostaje mu zawrzeć nowe przymierze, lecz by to uczynić, musi na nowo połączyć zaprzyjaźnione rody wilkołaków, wampirów, wiedź, arcyliszów, duchów i wielu innych mrocznych istot. Pakt Nieumarłych ma potężną siłę i wiele wskazuje na to, że wreszcie Nieumarli mają przewagę nad swoimi nieprzyjaciółmi Eldarami, a nawet nad ludźmi i świętymi elfami. Krótko mówiąc – są w stanie pozbyć się wszystkich żywych i zapanować nad światem. Brakuje im tylko przywódcy, a będzie nim czarnoksiężnik – książę Ovin, którego jednak najpierw trzeba wskrzesić z martwych. Wkrótce okazuje się jednak, że wśród Nieumarłych znajdują się zdrajcy, dla których istotne są jedynie własne korzyści. Tylko kto działa na szkodę sojuszu?
    „Czyste zło. Potęga Nieumarłych” to powieść naszpikowana fantastycznymi postaciami. Wiedźmy, wampiry, wilkołaki, arcylisze, szkielety zmierzchu, duchy, leśne trolle, rakaje czy święte elfy pojawiają się dosłownie na każdym kroku. Tym razem jednak autor poświęca całą swoją uwagę tym złym bohaterom i to właśnie o nich jest cała książka. Toczą oni walkę z dobrymi, czyli żywymi stworzeniami i jest to naprawdę brutalna, krwawa jatka. Nie przesadzę, pisząc, że krew lała się strumieniami, a opisy walki były bardzo, bardzo częste. Czarne charaktery przeważają w tej lekturze, co sprawia, że powieść wychodzi poza ramy typowej fantastyki. Dawid Przybysz stworzył w swojej opowieści własny, fantastyczny świat, gdzie rzuca się niezwykłe zaklęcia, elfy porozumiewają się w pradawnym języku elfów,  a każda z krain jest barwnie opisana. Mimo wszystko nie potrafiłam odnaleźć się w tej powieści, była dla mnie zbyt chaotyczna i naprawdę trudno było mi spamiętać tych wszystkich bohaterów, zwłaszcza, że mieli oni wymyślne imiona.
    Książka ma dość specyficzny styl, do którego należy przywyknąć. Nie jest jednak napisana trudnym językiem, choć nieco archaiczna mowa Magariona może nieco utrudnić zrozumienie jego słów. Kilka razy pogubiłam się w fabule, nie tylko ze względu na mnogość bohaterów, ale i wartką akcję, która czasem nie dawała czytelnikowi nawet chwili na wzięcie oddechu. Obok licznych opisów walk czy przyrody, pojawiły się dialogi. I tutaj trzeba przyznać, że Dawid Przybysz stanął na wysokości zadania. Rozmowy nie były wymuszone i nie pełniły roli znanych nam wszystkim „zapychaczy”.
    „Czyste zło. Potęga Nieumarłych” to całkiem niezły debiut. Powieść pełna jest fantastycznych postaci i szybkiej akcji. Oryginalna fabuła odbiega od utartych schematów w książkach z gatunku fantasy. Z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom fantastyki, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by sięgnęli po nią również czytelnicy, którzy z fantastyką niewiele mieli dotychczas do czynienia. 


    Ocena: ✭✭✭✭✭

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu: 
    http://novaeres.pl/blog/


    12 komentarzy

    1. To coś dla mnie. Lubię takie fantastyczne światy przepełnione różnymi, magicznymi istotami. Będzie okazja to na pewno przeczytam :)

      OdpowiedzUsuń
    2. Ciekawa ale nie mój typ :)

      Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/06/motyw-kwiatow-na-torebce.html

      OdpowiedzUsuń
    3. Jestem wielka fanka fantastyki. O autorze też nic wcześniej nie słyszałam. Mimo jak stwierdzasz trochę meczącej przez nadmiar postaci fabuły bardzo mnie kusi ta książka. Lubie coś oryginalnego a ta zła strona zawsze przyciąga :D

      OdpowiedzUsuń
    4. Poczekam na coś, co nie będzie fantastyką. Ale recenzja świetna, jak zawsze. 😊

      OdpowiedzUsuń
    5. Brzmi ciekawie. Nie mówię tej książce ''nie'', bo możliwe, że po nią sięgnę. :)

      OdpowiedzUsuń
    6. Zapowiada się naprawdę ciekawie. Może nie jest to jakaś wybitna pozycja, ale wzbudza zainteresowanie :)

      Pozdrawiam serdecznie,
      Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    7. Możliwe, że przeczytam, bo uwielbiam seriale i książki z dużą ilością czarnych charakterów.
      pozdrawiam, MÓJ BLOG♥

      OdpowiedzUsuń
    8. Świetna recenzja. W niedługim czasie ją przeczytam. Lubie takie książki

      OdpowiedzUsuń
    9. Jak dla mnie za dużo magicznych stworów.

      OdpowiedzUsuń
    10. Anonimowy17:01

      Uwierzyłem recenzjom i dałem się nabrać :( To nie jest profesjonalnie napisana powieść. To jest wydane drukiem, amatorskie opowiadanie fan fiction. I niestety czuć to podczas lektury na każdym kroku. Autor miał oryginalny pomysł, zapewne włożył też w swoją opowieść ogrom pracy, jednak zabrakło mu dobrego warsztatu. Książka nie jest zupełnie do niczego, jednak na pewno nie jest tym, czego można się spodziewać po lekturze recenzji.
      Osobiście całkowicie straciłem zaufanie do opinii na stronach księgarni internetowych oraz na tzw. "niezależnych" blogach. Myślę, że większość z nich jest zwyczajnie sponsorowana przez wydawców.
      Bardzo brzydko.

      OdpowiedzUsuń
    11. Anonimowy11:39

      Mnie się podobało :) Recenzja super, warto było, dziękuję :)

      OdpowiedzUsuń
    12. Anonimowy13:07

      Książka ciekawa, wciąga i zaskakuje. Może troszke tempo za szybkie i trzeba się skupić. Jednakże chętnie sięgnę po 2 część - a taka powstaje, bo czytałam na stronie samego autora. PS. Podrawiam moją ulubioną recenzentkę :)

      OdpowiedzUsuń