Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Umierasz i cię nie ma




    Mariusz Ziomecki  to polski pisarz, dziennikarz i publicysta. Na początku lat osiemdziesiątych wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował jako jeden z głównych komentatorów dziennika „The Detroit Free Press”. Był również redaktorem naczelnym „Super Expressu”, tygodnika „Przekrój” i „Superstacji”.
    W 2002 roku razem z Tomaszem Lisem i Krzysztofem Skowrońskim wydał książkę „ABC Dziennikarstwa”. W 2015 roku nakładem wydawnictwa Akurat ukazała się powieść kryminalna „Umierasz i Cię nie ma”, która  zapoczątkowała cykl „Elementy zbrodni”, gdzie głównym bohaterem jest podinspektor Roman Madyna.
    Małżeństwo byłych policjantów na wcześniejszej emeryturze postanawia po odejściu ze służby postawić pierwsze kroki w branży hotelarskiej i zbudować własny pensjonat nad Zalewem Zegrzyńskim. Ich spokojne życie zakłóca jednak bestialskie morderstwo burmistrza miasteczka i dwóch kobiet związanych z organizacją ekologiczną, które ma miejsce na zbiorniku wodnym, w pobliżu ich nowego, wciąż niewyremontowanego domu. Eksgliniarze początkowo nie zamierzają angażować się w sprawę, lecz Roman wkrótce dostaje propozycję od dwóch wpływowych mieszkańców miasteczka, by poprowadził własne śledztwo i zapewnił im ochronę w zamian za solidną zapłatę. Choć Medyna nie jest już funkcjonariuszem policji, to ubiega się o licencję detektywa, w dodatku wciąż potrzebuje pieniędzy na wykończenie swojego pensjonatu, o którym od paru lat marzył wraz żoną. Czy przyjmie którąś z propozycji i uda mu się znaleźć sprawcę zbrodni?
    Muszę przyznać, że postać Romana Medyny zyskała moją sympatię. Mężczyzna znacznie różni się od policjantów, których do tej pory poznałam w innych powieściach kryminalnych. Nie jest facetem, który po odejściu ze służby (bo najczęściej właśnie eksgliniarze są bohaterami tych książek) nadużywa alkoholu, choć zdarza mu się wypić. Nie jest człowiekiem, któremu nie układa się w życiu prywatnym. Ma wspaniałą żonę Barbarę, która przez lata była policyjnym psychologiem, kilkuletniego synka i właśnie spełnia swoje marzenie – buduje pensjonat nad Zalewem Zegrzyńskim. Oczywiście gdzieś na horyzoncie pojawiają się problemy, zwłaszcza finansowe. I to one popychają ostatecznie Medynę w wir wydarzeń opisanych w powieści.
    Warto też zwrócić uwagę na to, jak zostali przedstawieni w książce ludzie związani z pracą w Policji. Odniosłam wrażenie, że każdy z nich ma coś na sumieniu, jest w plątany w jakieś nieczyste układy. To samo tyczy się postaci wysoko postawionych, mających związek z polityką – wydaje się, że szemrane interesy to dla nich chleb powszedni. Taka kreacja bohaterów nie spełniła moich oczekiwań, jest zbyt schematyczna.
    Mariusz Ziomecki stworzył świetny, wielowątkowy kryminał, który wciąga już od pierwszych stron. Książka podzielona jest nie na typowe rozdziały, a poszczególne dni i wydarzenia. Fragmenty te są dość krótkie, dzięki czemu naprawdę trudno oderwać się od lektury. Autor zastosował pierwszoosobową narrację i użył czasu teraźniejszego, czego osobiście bardzo nie lubię, bo książki napisane w tej formie czyta mi się znacznie trudniej. Całą historię poznajemy z perspektywy głównego bohatera. Początkowo pojawiają się też krótkie fragmenty utrzymane w narracji trzecioosobowej, które dotyczą osób związanych z morderstwem. Niestety bardzo szybko znikają i dopiero pod koniec książki można je ponownie znaleźć. Z pewnością wprowadzają nutę tajemniczości i budują napięcie.
    Jako miłośniczka tego gatunku literatury uważam, że „Umierasz i Cię nie ma”, to warta uwagi powieść kryminalna. Z niecierpliwością czekam na kolejne części cyklu. Książka każdemu czytelnikowi dostarczy ogromnej dawki akcji i sensacji. 


    Ocena: ✭✭✭✭✭

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi internetowemu:


    http://sztukater.pl/

    32 komentarze

    1. Uwielbiam książki z taką fabułą! I bohaterzy mi bliscy! Tzn. ich zawód! Zdecydowanie muszę przeczytać tę książkę!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Gorąco polecam :) Nie mogę doczekać się kolejnej części.

        Usuń
    2. O kurde :O ksiązka fajna ale nie mój styl ;)

      Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/souvre-internationale-kosmetyki-nowej.html

      OdpowiedzUsuń
    3. Hm...Może się skuszę i przeczytam, bo lubię czasem oderwać się od fantastyki, zatracając się w kryminałach czy thrillerach.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Mam nadzieję, że książka Ci się spodoba.

        Usuń
    4. Coraz bardziej przekonuje się do polskich pisarzy. Kiedy będę miała nastrój na kryminały - książkę będę brała pod uwagę, bo brzmi bardzo interesująco.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Nie rozumiem awersji do polskich pisarzy.

        Usuń
    5. buhahahaha wybacz że tak z dupy komentarz, ale mam taki uciech bo nazwisko pisarza przeczytałam jako "ziomeczek" hahahahahaah xd

      OdpowiedzUsuń
    6. Brzmi ciekawie, poza tym okładka bardzo przyciąga.

      OdpowiedzUsuń
    7. Powiem, że recenzja na prawdę przyciąga. Bardzo lubię kryminały, jednak w wersji kinowej. Kto wie, może się skuszę :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Książkowe zdecydowanie budzą więcej emocji.

        Usuń
    8. Świetna okładka, intrygujący tytuł, ciekawa fabuła... na co ja czekam? Nie czekam, już szukam :)

      OdpowiedzUsuń
    9. Bardzo chętnie przeżyję tę kryminalną przygodę, zapowiada się interesująco, już dopisuję książkę do czytelniczej listy. :)
      Bookendorfina

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Mam nadzieję, że również Tobie ta historia się spodoba.

        Usuń
    10. Brzmi całkiem intrygująco, ale jednak nie moje klimaty. Raczej sobie odpuszczę. Ale widzę, że polska scena kryminałów nieźle sobie ostatnio radzi, coraz głośniej o poszczególnych nazwiskach. :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. A ja nadal nie przeczytałam żadnej książki Mroza :D

        Usuń
    11. Fabuła trochę naciągana - małżeństwo dawnych policjantów i bach! nagle pojawia się morderstwo :P ale dam książce szanse ;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Przypadki chodzą po ludziach, czy jakoś tak :P

        Usuń
    12. jestem ciekawa tej książki, choć w tej chwili ma inne w kolejce do czytania :)

      OdpowiedzUsuń
    13. U mnie z polskimi pisarzami to różnie bywa. Niby ciągle sobie powtarzam, że będę częściej sięgać, a wychodzi jak zwykle :P Dlatego nie będę obiecywać, ale nie mówię nie ;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Jeśli chodzi o polskich pisarzy, to najbardziej boję się debiutantów :P

        Usuń
    14. Zaciekawiła mnie, fajnie, że bohater jest trochę nietypowy.

      Co do Pyrkonu, to jak najbardziej zamierzam spać w obozie dla uchodźców, ale z koleżankami chcemy zostać jeden dzień dłużej i pokeszować. :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. A! To zmienia postać rzeczy. Kto wie, może będziemy mieć swoje śpiworowe łoża w pobliżu :)

        Usuń
    15. Zapowiada się ciekawa lektura ^^ przedstawiasz dużo książek których nie znam :) tylko kiedy ja znajdę czas aby je przeczytać!
      my-dream-is-love.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Na książki zawsze znajdzie się odrobina czasu. Przecież czytać można wszędzie.

        Usuń