Kelli Estes pochodzi z
Waszyngtonu, a po skończeniu studiów na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie
zamieszkała w Seattle. Zajmowała się handlem częściami do samolotów przez
cztery lata, a później postanowiła zacząć pisać. „Jedwabna opowieść” jest
spełnieniem jej marzeń o karierze literackiej. Kelli ma męża, dwójkę dzieci,
lubi podróżować, dobrze zjeść, ćwiczyć, żeby spalić zbędne kalorie i oczywiście
pisać.
Inara jest młodą kobietą po
studiach, która chce rozpocząć pracę w swojej branży. Otrzymuje jednak spadek
po zmarłej ciotce, który stawia jej karierę zawodową pod znakiem zapytania.
Piękna posiadłość na wyspie Orcas w archipelagu San Juan jest miejscem, w
którym Inara spędziła część swojego dzieciństwa. Kiedy kobieta wybiera się na
wyspę wraz z siostrą, aby sfinalizować sprzedaż nieruchomości, dopadają ją
dotkliwe wspomnienia. Okolica jest tak malownicza i fascynująca, że Inara
postanawia spełnić ostatnią wolę ciotki i wyremontować dom, aby otworzyć w nim
hotel butikowy. Jednocześnie odrzuca propozycję dobrej pracy na wysokim
stanowisku w sieci kawiarni Starbucks, co budzi ogromne niezadowolenie jej
ojca. Kobieta nie ma jednak wątpliwości co do swojej decyzji, ponieważ ostatecznie zostały one rozwiane, z chwilą,
gdy w tajemniczym schowku pod schodami znalazła mały pakunek, w którym
znajdował się jedwabny rękaw z przedstawiającym zagadkową scenę haftem. Zaintrygowana
znaleziskiem Inara postanawia rozwikłać zagwozdkę skrawka chińskiego materiału
i zbadać jego pochodzenie. Z pomocą profesora Daniela China poznaje druzgocącą
historię młodej Chinki Liu Mei Lien mieszkającej od urodzenia w Stanach Zjednoczonych,
która w 1886 roku została wygnana z Seattle wraz z ojcem i babką oraz innymi
mieszkańcami miasta pochodzenia chińskiego.
Autorka przedstawiła tę opowieść
w dwóch równoległych wątkach. Poznajemy Inarę, która stoi przed trudnym
wyborem. Albo zadowoli ojca i przyjmie posadę w międzynarodowej firmie, albo
wbrew jego woli, spełni marzenie zmarłej ciotki i poprowadzi hotel w domu,
który odziedziczyła. Wyruszamy też w podróż w czasie i cofamy się do końcówki
XIX wieku, gdzie żyje Mei Lien, która również musi wybrać: albo samotne życie,
albo pewną śmierć u boku najbliższych. Obie kobiety łączy ogromna ilość cech.
Ich doświadczenia choć całkiem różne, osadzone w zupełnie innych czasach, tak
często są do siebie zbliżone. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści. Choć
jest to historia fikcyjna, została oparta na prawdziwych wydarzeniach, ponieważ
u schyłku XIX wieku rzeczywiście biali ludzie podejmowali próby przepędzenia
społeczności Chińczyków z terenów od Południowej Kalifornii aż do Kolumbii
Brytyjskiej. W 1882 roku uchwalono Akt Wykluczenia Chińczyków, który zabraniał
ludziom chińskiego pochodzenia wstępu do Stanów Zjednoczonych. Natomiast w 1892
roku uchwalono Akt Geary’ego pozwalający dyskryminować wszystkich chińskich
imigrantów. Oba akty zniesiono dopiero w 1943 roku. W dodatku niektórzy
bohaterowie powieści to bohaterowie historyczni, którzy rzeczywiście mieli
związek z eksterminacją ludności należącej do rasy chińskiej.
Fikcyjni bohaterowie wykreowani
przez Kelli Estes to postaci niebanalne, o różnych, mocno zarysowanych
charakterach, wyróżniające się na tle pozostałych, mniej ważnych dla fabuły.
Autorka idealnie wyeksponowała
temat dyskryminacji rasowej i rasizmu w powieści, która pozwala odkryć
czytelnikowi nieznane. Nigdy wcześniej nie słyszałam o czystkach etnicznych na
Chińczykach, zwykle mówi się o prześladowaniu i niewolnictwie czarnoskórych.
Dlatego byłam w szoku, że na tak potężną skalę tępiono Azjatów. To dla mnie
zupełna nowość.
W dodatku bardzo podobało mi się
stopniowe odkrywanie rodzinnej tajemnicy. Relacja, która zawiązała się między
Inarą i Danielem została przedstawiona dość fragmentarycznie, nie ma mowy o
jakichś nagłych wybuchach uczuć rodem z tanich romansów. I to mi się podobało.
Nie jest to książka lekka,
ponieważ porusza naprawdę trudne tematy nierówności społecznych, dyskryminacji,
czy śmierci, co nie oznacza, że czyta się ją z mozołem. Kelli Estes posługuje
się prostym językiem, łatwym w odbiorze, co sprawia, że „Jedwabną opowieść”
czyta się z ogromnym zaciekawianiem.
Autorka zadbała o wszystkie
szczegóły, to doskonały debiut. Powieść jest niezwykle emocjonująca, obrazowa i potrafi wciągnąć
czytelnika już od pierwszych stron. Jestem zachwycona „Jedwabną opowieścią” i
stylem Kelli Estes. Z niecierpliwością będę czekała na kolejne historie, o
których napisze w swoich książkach.
Ocena: ✭✭✭✭✭✭✭✭✭✭
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu:
Interesujący wątek historyczny, nie czytałam jeszcze żadnej powieści o takiej tematyce. I zachęca mnie fakt, że nie ma tych wybuchów miłości, tylko coś innego jest na pierwszym planie. Zaciekawiłaś mnie. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zaskoczyła mnie ta książka. Oczywiście pozytywnie.
UsuńJeszcze nie miałam okazji jej przeczytać, szczerze mówiąc pierwszy raz o niej słyszę. Widzę, że jest ciut historyczna, być może w najbliższym czasie się na nią skuszę! <3
OdpowiedzUsuńMój blog!- klik
To całkiem nowa powieść, możliwe, że nie słyszałaś o niej wcześniej.
UsuńIntrygujące :) Okładka jest nawet ładna :) I tak wprawdzie dopiero wkręcam się w literaturę współczesną oraz obyczajowe, więc każda książka, która wydaje się ciekawa, mogę przeczytać, aby wiedzieć, jaka tematyka w takiej literaturze mi najbardziej odpowiada ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://www.sekretny-trop.pl/
Akurat okładka podobała mi się najmniej.
UsuńCzuję, że ja też byłabym zadowolona. Lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze zetknięcie z taką literaturą.
UsuńDo debiutów zawsze podchodzę z entuzjazmem, ale nie mam ochoty na nic poważnego. Choć przyznam, że dyskryminacja rasowa to ciekawy temat i chętnie zobaczyłabym, jak poprowadziła go Autorka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Może kiedyś się na nią skusisz.
UsuńRównież nie wiedziałam, że Azjaci byli do tego stopnia prześladowani. Moje zainteresowanie tym tytułem znacznie wzrosło :)
OdpowiedzUsuńKiedy zdecydowałam się na tę książkę, nie miałam pojęcia, o czym dokładnie ona będzie.
UsuńCzytałam o tej książce wiele dobrego. Utwierdzasz mnie w przekonaniu, że czym prędzej powinnam po tę powieść sięgnąć. Lubię taką tematykę, a skoro jest to tak dobry debiut - nie mogę go pominąć.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że nie tylko mnie ta książka przypadła do gustu :)
UsuńUwielbiam lekkie, barwne i przyjemne lektury, z których przy okazji można coś wynieść :) Myślę, że to książka idealna dla mnie, poza tym ufam blogowym recenzjom, więc zapisuję tytuł na liście 'do przeczytania' :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz.
UsuńZ twojej recenzji wynika, że jest to książka, na którą warto zwrócić uwagę.
OdpowiedzUsuńOkładka jest nieziemsko fantastyczna, jednak fabuła jakoś mnie nie ciągnie.
Pozdrawiam serdecznie.
http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/
Ta okładka akurat mi się nie podoba.
UsuńPatrze na okładkę i myślę na bank coś związanego z Chinami bądź Japonią.
OdpowiedzUsuńCzytam początek, a tam Stany Zjednoczone, ale czytam dalej i wszystko staje się jasne.
Zaintrygowała mnie ta historia i chętnie się przekonam cóż z tym rękawem i jaka historia się pod tym kryje.
Będę miała na uwadze! :)
To jest naprawdę przejmująca historia :)
UsuńFajna ale to jednak nie dla mnie, czegos mi w niej za mało :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Czego dokładnie?
UsuńLubię udane debiuty, sieją w sercu nadzieję. Na co dokładnie nie wiem, ale zawsze ładują mnie pozytywną energią. :) Podoba mi sie Twój design.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńChyba nie w moim stylu, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńPS obserwuje! :)
Dziękuję.
UsuńMoże i ja kiedyś dam się namówić na lekturę ;)
OdpowiedzUsuńKto wie :)
UsuńWydaje się na fajną i klimatyczną opowieść, teraz mam ochotę sięgnąć po tę powieść. :) Wszystko, co związane z Azją, wątkiem historycznym, zawsze mnie zainteresuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Nat z natalie-and-books.blogspot.com
Ja do niedawna za Azją nie przepadałam, a teraz uwielbiam Japonię :)
UsuńNie wiem, jak Ty to robisz, ale albo w Twoje ręce trafiają naprawdę same dobre książki, albo potrafisz napisać o nich tak, że czytelnik ma wrażenie, że tylko jej potrzebuje do szczęścia. Znowu mnie przekonałaś. Zwłaszcza, że również nie miałam bladego pojęcia o historycznej dyskryminacji Chińczyków iii.. cóż, chętnie dowiem się więcej - bo w temacie Żydów i Murzynów jest tyle książek i filmów, że momentami czuję, że temat już wyczerpany..
OdpowiedzUsuńStaram się wybierać tylko takie książki, które mogą przypaść mi do gustu. I często naprawdę mi się podobają. Ale jak trafię na jakąś gorszą, to nigdy nie ma dobrej oceny.
UsuńRaczej nie dla mnie takie orientalne klimaty ;/
OdpowiedzUsuńszczerze-o-ksiazkach.blogspot.com
Rozumiem :)
Usuń