Kilka słów o mnie
Bloguję od 2005 roku. Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Pracuję w jednej z państwowych instytucji publicznoprawnych, a wolne chwile poświęcam mojej rodzinie, przyjaciołom i oczywiście fantastyce. To właśnie koleżanki skierowały moje zainteresowania w stronę niezwykłego świata książki, filmu, serialu czy gry. A nawet znalazło się wśród nich miejsce dla mangi i anime. Bywam na lokalnych eventach poświęconych fantastyce. Można znaleźć mnie na Pyrkonie, raz w cosplay'u, raz bez.
  • Preferencje literackie: fantastyka, kryminał, thriller, horror, biografia muzyczna, literatura obyczajowa, manga/komiks.
  • Preferencje muzyczne: rock (hard rock, classic rock), heavy metal (thrash/black/death/doom/power/speed metal) oraz metal neoklasyczny. Po prostu kocham Megadeth!
  • Preferencje filmowe/serialowe: filmy i seriale oglądam "od święta", prędzej pokuszę się o krótkie anime. Prawdopodobnie wynika to z tego, że nikt nie chce oglądać ze mną horrorów - nie mam pojęcia dlaczego. Ale Breaking Bad to naprawdę dobry serial!
  • Konan Destylator



    Andrzej Pilipiuk to polski pisarz fantastyczny i publicysta oraz laureat nagrody literackiej im. Janusza A. Zajdla za rok 2002. Sam siebie nazwał Wielkim Grafomanem. Jego książki wydawane są w zaskakująco szybkim tempie. Z wykształcenia jest archeologiem, z zamiłowania łowcą meteorytów. Wykreował wielu wspaniałych bohaterów, wśród których najbardziej znanym jest Jakub Wędrowycz – bimbrownik i wiejski egzorcysta. O tym autorze mogłabym napisać znacznie więcej, ale to nie jest właściwe miejsce na jego biografię.

    Miałam okazję dwa razy pojawić się na spotkaniu z pisarzem. 5 grudnia tego roku udało mi się nawet zdobyć autograf z dedykacją. Jak do tej pory przeczytałam tylko dwie książki Andrzeja Pilipiuka, najstarszą i najnowszą część o przygodach egzorcysty amatora Jakuba Wędrowycza. Oba zbiory opowiadań wywarły na mnie ogromne wrażenie i mam nadzieję, że wkrótce uda mi się uzupełnić wszystkie braki. W przyszłości chcę też zmierzyć się z innymi seriami.  

    Najnowszy, ósmy już zbiór opowiadań o Jakubie Wędrowyczu nosi tytuł „Konan Destylator”. Książkę czytałam z ogromnym uśmiechem na twarzy. Przygody Jakuba i jego najlepszego przyjaciela Semena Korczaszko z pewnością rozbawią każdego czytelnika. Tym razem autor odwołał się do wielu znanych pozycji literackich. „Szkolne wspominki” nawiązują do „Akademii pana Kleksa” Jana Brzechwy i to właśnie tutaj dowiadujemy się, z jakich przyczyn główny bohater spalił niegdyś swoją szkołę. W opowiadaniu „Źródło” poznajmy sekret długowieczności Semena. Pisarz doskonale zaspokoił ciekawość czytelników. W książce pojawił się też oktoelefant – potwór rodem z opowieści Lovecrafta, tajemniczy ninja czy ufoludki. W tytułowym opowiadaniu z tego zbioru Wędrowycz relacjonuje swojemu prawnukowi Piotrusiowi kontynuację przygód Conana z Cymerii, znanego również jako Conan Barbarzyńca, po tych, które zostały już przedstawione w książkach i filmach. Conan z Cymerii jest postacią literacką stworzoną przez amerykańskiego pisarza Roberta E. Howarda w serii opowiadań fantasty z pierwszej połowy XX wieku. 
    Wśród fanów twórczości Pilipiuka krąży opinia, że Jakub w najnowszych tomach nieco złagodniał. Nadal jednak nienawidzi rodu Bardaków, ale powstrzymuje się przed zlikwidowaniem trzynastego, bo jak powszechnie wiadomo, trzynastka to pechowa liczba. Wciąż ma zatargi z prawem i miejscowymi policjantami – Birskim i Rowickim.
    Na zbiór składa się piętnaście opowiadań poświęconych Wędrowiczowi i jedno bonusowe nawiązujące do wydanych kilka lat temu książek o wampirach: „Wampir z M3”, „Wampir z MO”. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Znajomość poprzednich części nie jest konieczna. Bez obaw, możecie rozpocząć swoją przygodę z Jakubem od „Konana Destylatora”, a gdy lektura przypadnie Wam do gustu, a jestem przekonana, że w większości przypadków właśnie tak się stanie, sięgnąć po pozostałe tomy.
    Autor z niezwykłą swobodą operuje słowami. Lektura jest lekka i przyjemna. Przedstawione przez niego wydarzenia niezwykle mocno działają na wyobraźnię czytelnika, a wykreowani przez niego bohaterowie są niezwykle charakterystyczni i na długo zapadają w pamięć. Książka pełna jest charakterystycznego dla autora humoru i choć jest on raczej niskich lotów, niektóre momenty rozbawiły mnie do łez.
    Na uwagę zasługują ilustracje Andrzeja Łaskiego, które pojawiają się w każdym z opowiadań i najczęściej przedstawiają Jakuba w sytuacji opisanej w danym opowiadaniu. Nasz bohater ma na sobie gumofilce, czapkę uszatkę i starą kufajkę. Wyglądem przypomina typowego menela, zarówno z ubioru jak i malinowego nosa, który swoją barwę przybiera dzięki wypitemu przez Jakuba samogonowi własnej produkcji. 
    „Konan Destylator” to ósmy tom niesamowitej serii opowiadań o Jakubie Wędrowyczu. Jeżeli lubicie fantastykę i jesteście zwolennikami krótkiej formy, z pewnością tak jak ja polubicie przygody głównego bohatera. Gorąco polecam książkę na długie, nudne zimowe wieczory, dostarczy Wam sporo rozrywki. Jest wspaniałą alternatywą dla „odmóżdżaczy” w telewizji czy Internecie.


    Ocena: ✭✭✭✭✭

    Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi:

    http://sztukater.pl

    40 komentarzy

    1. Nie znam ale jest super :)

      Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    2. Słyszałam już o Jakubie Wędrowyczu, ale jakoś tak nigdy nie jestem zdecydowana, żeby sięgnąć po te książki. Może kiedyś się przekonam :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Kiedyś czytałam jedną z książek Pilipiuka i byłam zafascynowana jego wyobraźnią. Być może sięgnę po tę pozycję, chociaż nie lubię zaczynać od końca i chyba głównie to mnie wstrzymuje.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Wędrowycz to zbiory opowiadań, może zacząć od końca.

        Usuń
    4. Nie znam i nawet nie słyszałam. Ale jakoś fabuła mmnie nie przekonuje.
      Wesołych świąt, Freya!
      pozdrawiam i zapraszam na świąteczny konkurs, do wygrania moja książka, każdy ma szansę :) http://polecam-goodbook.blogspot.com/2016/12/swiateczny-konkurs-wygraj-365-dni.html

      OdpowiedzUsuń
    5. Chętnie poznam przygody Jakuba! <3
      Wesołych kochana! <3

      OdpowiedzUsuń
    6. Musi być fajna książka :)
      Kochana życzę zdrowych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia :)

      OdpowiedzUsuń
    7. Próbowałam czytać o Jakubie, ale jakoś nie złapałam bakcyla. W każdym razie klimat znam, wiem w czym rzecz :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Mam nadzieję, że to nie zniechęciło Cię do twórczości autora. Podobno "Oko jelenia" jest naprawdę dobrą książką.

        Usuń
    8. Ja czytałam o serię Oko Jelenia. Nawet ok, ale ja raczej nie czytam tych autorów, którzy wydają w bardzo szybkim tempie dużą ilość książek. Po prostu nie wyrabiam, choć nie twierdzę też, że nie przewinęły się przez moje ręce książki takowych Autorów.
      Pozdrawiam,
      http://www.sekretny-trop.pl

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Pilipiuk chce wydawać przynajmniej 3 książki rocznie. Bo jak sam mawia, pisze dla pieniędzy.

        Usuń
    9. Czytałam pierwszą część tej serii i jeszcze "Wampira z M3". Obie te ksiązki bardzo mi się podobały. Mam na półce jeszcze dwie książki Pilipiuka: czwartą cześć opowieści o Wędrowyczu i "Czerwoną Gorączkę". Muszę w najbliższym czasie je przeczytać.

      czytajacpomiedzywersami.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Mam w planach "Wampira z M3", bo w "Konanie" na końcu zostało zamieszczone opowiadanie właśnie o wampirze.

        Usuń
    10. Co to za okropny tytuł? :D Dla mnie jakaś masakra raczej nie sięgnę ;)
      Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie na nowy wpis :)

      OdpowiedzUsuń
    11. Kurczę, miałam ogromniastą zagwozdkę ostatnio, jaką książkę kupić w prezencie mojego bratu - i nie wpadłam na to, by do Ciebie zajrzeć. Niesamowicie żałuję, bo pewnie bym coś znalazła.. No cóż, może jednak się polubią z Lemem. Zobaczymy. Ale Pilipiuk pewnie by mu bardziej przypadł do gustu. :<

      OdpowiedzUsuń
    12. znam pana czytalam 3 tomy dalej nie bylo jak bo zabrali z biblioteki xD ale pewnie bym keidys siegnela ponownie by sie odprezyc wiec jestem na tak! zapraszam do siebie na recenzje krawawej ksiazki :D :D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Jak to zabrali z biblioteki? Chyba ukradli. :D

        Usuń
    13. nie przepadam za tym gatunkiem

      OdpowiedzUsuń
    14. Nie słyszałam o tym, ale wydaje się całkiem całkiem, chociaż nie jestem pewna, czy przyciąga mnie aż tak. Nie pogardzę jednak, kiedy nadarzy się okazja do przeczytania. To zawsze coś nowego :)
      Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie, gdzie pojawiła się recenzja książki "Milion słońc".
      BOOK MOORNING

      OdpowiedzUsuń
    15. tytuł bardzo fajny choć gatunek nie dla mnie;p

      OdpowiedzUsuń
    16. jakoś nie mogę się do niego przekonać, próbowałam i próbowałam, ale się nie udało. może jeszcze kiedyś spróbuję, bo z wiekiem moje sympatie czytelnicze ciut się pozmieniały. ;)
      a co do komentarza u mnie - u mnie też się posypało, bo to pierwsza Wigilia bez dziadka, który mieszkał z nami od zawsze, a zmarł tydzień temu. ;/

      mimo wszystko - pozdrawiam serdecznie i spokojnych chociaż Świąt! :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Może zabierz się za inną książkę Pilipiuka, jest ich naprawdę dużo.

        To smutna wiadomość, trzymaj się mocno!

        Usuń
    17. Chyba warto byłoby rozejrzeć się za pierwszym tomem, bo lubię rozpoczynać od samego początku :)

      OdpowiedzUsuń
    18. Ostatnio widziałam jakąś książkę tego autora gdzieś na instagramie i zainteresowała mnie okładka. Potem zainteresowałam się samym autorem, bo wcześniej jakoś go nie znałam i chętnie zapoznam się z jego twórczością, żeby sprawdzić, czy i mi jego poczucie humoru się udzieli. ;) Tylko pewnie jeśli zaczynać przygodę to z jakimś pierwszym tomem. ;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Niekoniecznie, opowiadania nie są ze sobą jakość szczególnie mocno powiązane, więc możesz przeczytać to, co wpadnie Ci akurat w ręce.

        Usuń
    19. Nie znam autora, ale tyle miłych słów tutaj napisalas, że chętnie przeczytałabym jakąś jego książke. Czuć w Twoich słowach prawdziwe oczarowanie talentem tego pisarza.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Andrzej Pilipiuk jest naprawdę świetną osobą.

        Usuń
    20. Nie znam autora, ale tyle miłych słów tutaj napisalas, że chętnie przeczytałabym jakąś jego książke. Czuć w Twoich słowach prawdziwe oczarowanie talentem tego pisarza.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Nie sięgnęłam po jego książki, które napisał "na poważnie", ale postać Jakuba wywołuje we mnie masę pozytywnych emocji. Uwielbiam czarny humor autora.

        Usuń
    21. Bardzo fajny to jest blog. Pewnie jeszcze nie raz będę na tym blogu.

      OdpowiedzUsuń